Z końcem roku Suchowola wystąpiła ze Związku Gmin Kumiałka-Biebrza. Do tej pory to związek zajmował się gospodarką odpadami. Od stycznia te zadania przejęła gmina.
- Uznaliśmy, że tak będzie lepiej dla naszych mieszkańców. Ludzie skarżyli się, że trudno skontaktować się ze związkiem, który ma siedzibę w Korycinie. Teraz wszystko można załatwić w naszym urzędzie, więc mieszkańcy mają po prostu łatwiej. Ta zmiana miała tym większy sens, że i tak nasi pracownicy zajmowali się praktycznie wszystkim. Udzielali informacji czy przyjmowali deklaracje od mieszkańców - tłumaczy Kazimierz Marciszel, burmistrz Suchowoli.
Teraz odpady z gminy odbiera spółka BIOM z Dolistowa Starego. I co ważne, jest taniej niż dotychczas. Gospodarstwa 1-osobowe za śmieci segregowane zamiast 20 zł płacą 15 zł. Rodziny wieloosobowe jeszcze mniej. Zamiast 39 - 25 zł.
Mniej zapłacą też ci, którzy nie segregują. Zamiast 30 i 60 zł, stawki dla nich wynoszą teraz 25 i 50 zł. Ale takich osób w gminie jest niewiele.
- W naszej gminie śmieci segreguje ponad 90 proc. mieszkańców, więc wszyscy na tym zyskali - zapewnia Kazimierz Marciszel.
Zmiany na lepsze odczuli także mieszkańcy Janowa i Korycina. Mimo, że w obu tych gminach śmieciami zajmuje się Związek Kumiałka-Biebrza, tam też udało się zejść z pierwotnej ceny za śmieci. Za odpady segregowane z 20 i 39 zł do 10 i 30 zł.
Nie potwierdziły się za to obawy samorządowców z Sokółki, którzy wróżyli... podwyżkę opłat za śmieci. Stawki, które płacą mieszkańcy Sokółki są bowiem jednymi z najniższych w kraju.
Po pół roku funkcjonowania ustawy śmieciowej widać jednak, że nie ma takiego zagrożenia. I stawki w wysokości 5 i 8 zł od osoby w zależności od tego, czy śmieci są segregowane czy nie, pozostaną na tym samym poziomie.
- Wszystko wskazuje na to, że firma MPO Sokółka działa na granicy zysku. Ale skoro zdecydowali się prowadzenie gospodarki odpadami za stawki ustalone w przetargu, muszą jakoś na tym wychodzić - tłumaczy Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.
Niewykluczone, że zmiany stawek doczekają się w tym roku mieszkańcy Dąbrowy Białostockiej. Teraz śmieci odbiera tam MPO Białystok. Ale z końcem czerwca wygasa umowa na świadczenie tych usług. Gmina już na przełomie marca i kwietnia musi ogłosić nowy przetarg.
- Na razie jest trochę za wcześnie, aby mówić o obniżce cen. Na produkcję śmieci patrzymy w cyklu rocznym. Trzeba brać bowiem pod uwagę, że różne śmieci i w różnych ilościach wytwarzane są w zależności od pór roku. Dopiero po przeanalizowaniu całego roku będzie można zastanowić się nad zmianą ceny - tłumaczy Tadeusz Ciszkowski, burmistrz Dąbrowy Białostockiej.
Przyznaje jednak, że mieszkańcy skarżą się na firmę. Przede wszystkim na nieterminowość odbioru śmieci.
- Już raz finansowo ukaraliśmy za to firmę - mówi burmistrz. - Bo trzeba przyznać, że od lipca mieszkańcy z dużo większym zaangażowaniem podchodzą do tematu śmieci. Płacą, a więc wymagają i pilnują harmonogramów. I to jest akurat bardzo pozytywny aspekt nowej gospodarki śmieciowej.
W gminie Dąbrowa mieszkańcy płacą za śmieci w zależności od wielkości gospodarstwa. I tak, gospodarstwo 1-osobowe: 15 zł za segregowane śmieci i 23 zł za zmieszane, 2-3-osobowe: 28 zł i 42 zł oraz 4-osobowe i więcej: 36 zł i 54 zł.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?