Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk PKS Białystok: Autobusy nie pojadą. Marszałek nie rozwiązał problemu

Tomasz Mikulicz
Kierowcy nie wyjechali w trasy.
Kierowcy nie wyjechali w trasy. Wojciech Oksztol
We wtorek żaden autobus PKS Białystok nie wyjechał w trasę. Tak ma być też w środę, a nawet dłużej. Mediacje podjęte przez marszałka województwa nie przyniosły efektu. Protestujący nie chcieli rozmawiać z władzami spółki. W sobotę ma się zebrać rada nadzorcza PKS i radzić co dalej.

- Kierowcy nie mogą protestować kosztem podróżnych. Ja np. nie dotarłem do sądu - denerwował się pan Karol.

Takich podróżnych były tysiące. Wczoraj nie mogli wyjechać z białostockiego dworca. Ciężko było też w całym regionie.

- Moje dziecko nie miało jak dojechać do szkoły. Wynajmowany od PKS Białystok bus nie przyjechał - żaliła się Katarzyna Sochoń, mieszkanka miejscowości Skrybicze w gminie Zabłudów.

Lech Krzymiński, kierownik referatu gospodarki komunalnej w urzędzie miejskim w Zabłudowie podkreśla, że gmina ma z PKS umowę na dowóz uczniów.

- Jeżeli autobusy nadal nie będą przyjeżdżać, wystąpimy o odszkodowanie - zapowiada Krzymiński.

Rafał Rutkowski, prezes zarządu PKS Białystok mówi, że kierowcy, którzy w poniedziałek późnym wieczorem poinformowali zarząd o rozpoczęciu strajku generalnego, obiecali, że autobusy szkolne będą jeździły zgodnie z rozkładem.

- Kierowcy nie spełnili więc własnych zobowiązań - zauważa prezes.

Marszałek nie odwoła zarządu PKS Białystok

Pracownicy PKS protestują od ubiegłej środy. Żądają przywrócenia do pracy siedmiu zwolnionych kolegów, w tym przewodniczącego związku zawodowego kierowców. Szefostwo spółki twierdzi, że zwolnione osoby przekroczyły tzw. normy paliwowe. Na stronie internetowej PKS Białystok pojawiły się nawet zdjęcia, na których widać domniemaną kradzież paliwa. Fotografie są jednak nieostre i zrobione z oddalenia. Władze spółki zawiadomiły białostocką prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Mediacji między zarządem, a pracownikami podjął się wczoraj samorząd województwa, który od kilku miesięcy jest właścicielem PKS Białystok.

- Niestety, spotkania i próby wspólnych negocjacji nie przyniosły oczekiwanych efektów. Pracownicy i przedstawiciele związków zawodowych odmówili jakichkolwiek rozmów z udziałem zarządu swojej spółki - mówi Urszula Arter z biura marszałka województwa.

Dodaje, że protestujący przedstawili marszałkowi postulaty, których ten nie może spełnić. To m.in. odwołanie zarządu PKS Białystok.

Na sobotę zaplanowano posiedzenie rady nadzorczej spółki. Nie wiadomo, kiedy autobusy zaczną znów kursować. Kierowcy zapowiadają, że będą protestować do skutku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny