Michalina Zadykowicz z II A zadba o scenografię, Piotr Cichocki z II B ma pomóc przy obsłudze technicznej. Zuzia Fliszkiewicz z II A jest reżyserem. Uczniowie ze społecznego gimnazjum i liceum przy ul. Fabrycznej w Białymstoku przygotowują inscenizację "Calineczki".
Pomysłodawczynią przedstawienia jest Paulina Zawada, która aktywnie uczestniczy w pracach szkolnego koła wolontariatu. - W weekendy organizujemy czas wolny małym pacjentom oddziału onkologii Dziecięcego Szpitala Klinicznego. Bawimy się z nimi, organizujemy gry. Pomyślałam, że przedstawienie też by sprawiło im frajdę - mówi Paulina.
Pomysł przedstawiła na spotkaniu koła wolontariatu. Spodobał się. Dziewczyny myślały o inscenizacji "Piotrusia Pana"". Scenariusz, który znalazły w internecie okazał się zbyt długi i monotonny. Stanęło więc na "Calineczce". - To przedstawienie jest krótsze i bardziej wesołe - tłumaczy Teofila Siewko.
Do prac nad inscenizacją zgłosiło się 14 uczniów. O pomoc wolontariusze poprosili Beatę Łodygę, nauczycielkę języka niemieckiego, która współreżyseruje przedstawienie.
Role zostały obsadzone praktycznie natychmiastowo. - Każdy odnalazł postać, którą chciał zagrać i bezkonfliktowo wszyscy aktywnie włączyli się w przygotowanie występu - mówi Paulina.
Calineczką została Aleksandra Kurowska, Wiktorii Grądzkiej przypadła rola Kreta, a Urszuli Janoszuk - Jaskółki. Teofila Siewko wcieli się w postać Chrabąszcza. Scenografią zajmuje się Michalina, a Paulina koordynuje wydarzenie. - Było tylko trochę śmiechu, gdy okazało się, że jest zbyt wielu chętnych do roli drzewa - śmieje się Urszula Janoszuk. - Ale i tu doszliśmy do porozumienia.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, premiera spektaklu odbędzie się pod koniec lutego - oczywiście w DSK.
- Przedstawienie przygotowujemy z myślą o wszystkich, którzy chcą się oderwać od szarej, często szpitalnej, rzeczywistości - mówi Paulina. - Planujemy odwiedzić m.in. małych pacjentów z onkologii i hematologii oraz rehabilitacji. Później pojedziemy do podopiecznych Domu Pomocy Społecznej w Zaściankach oraz Domu Opieki Kościoła Chrześcijan Baptystów.
Uczniowie szkół przy Fabrycznej są otwarci na propozycje. - Jeżeli ktoś chciałby nas gościć razem z "Calineczką", wciąż mamy wolne terminy i dużo chęci - uśmiecha się Paulina.
- Możemy występować na przykład w przedszkolach. Przy okazji dzieci oswajałyby się z wolontariatem - dodaje Michalina. Uczniowie chcą zaproponować, by dzieci w zamian za przedstawienie przyniosły na przykład karmę dla psów, która później zostanie przekazana do schroniska.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?