Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skłodowskiej 13. Każdy dostaje gigantyczny rachunek za wodę, która znika

Magdalena Kuźmiuk
Początkowo mieszkańcy wieżowca przy Skłodowskiej 13 płacili zwiększone rachunki za wodę. Teraz – gdy okazało się, że zużycie sięga już 45 procent powyżej normy – powiedzieli: dość. Problem w tym, że nikt nie potrafi wyjaśnić, gdzie znika woda z rur w ich bloku.
Początkowo mieszkańcy wieżowca przy Skłodowskiej 13 płacili zwiększone rachunki za wodę. Teraz – gdy okazało się, że zużycie sięga już 45 procent powyżej normy – powiedzieli: dość. Problem w tym, że nikt nie potrafi wyjaśnić, gdzie znika woda z rur w ich bloku. Wojciech Wojtkielewicz
Setki tysięcy litrów wody w tajemniczy sposób znikają z rur w bloku przy ulicy Skłodowskiej 13. Pewne jest, że nie mogli jej zużyć mieszkańcy. A mimo to każda rodzina musi za wodę dopłacać po kilkaset złotych rocznie. Tak jest od kilku lat. Nikt nie potrafi pomóc mieszkańcom.

Każdy lokator ma w mieszkaniu wodomierze. Widzi, jaką ilość wody zużywa. Ale po zsumowaniu wszystkich liczników w bloku okazuje się, że jest gigantyczna różnica z tym, co pokazuje główny wodomierz. Woda znika. Gdzie? - pyta Wojciech Grzechowiak, jeden z mieszkańców bloku przy ulicy Skłodowskiej 13 w Białymstoku.

Dodaje, że w ciągu ostatnich miesięcy ta różnica wynosi już bagatela 300 tysięcy litrów sześciennych wody.

- Taka ilość jest niemożliwa do zużycia przez mieszkańców - Wojciech Grzechowiak jest tego pewny.

Problem ze znikającą w starym wieżowcu wodą pojawił się jeszcze w 2007 roku, kiedy zmieniły się warunki rozliczania wody. Okazało się, że mieszkańcy mają kilkunastotysięczne dopłaty. To po kilkaset złotych od mieszkania rocznie.

- Do zeszłego roku nadmierne zużycie wody wahało się na poziomie 30 procent, ale w tym roku już jest aż 45 procent - dodaje Iwona Matosek, przewodnicząca wspólnoty mieszkaniowej w bloku przy Skłodowskiej 13.

Mieszkańcy prosili o wyjaśnienia Wodociągi Białostockie, administratora - firmę Oven, a nawet ZMK, który jest jednym ze współwłaścicieli budynku.

Hydrozagadka przy Skłodowskiej 13

Wodociągi tłumaczą, że ich kompetencje kończą się wraz z dostarczeniem wody do budynku. Wyjaśnianiem różnic w wodomierzach powinien zająć się zarządca bloku. Ten przyznaje, że zrobił już wszystko, co było w jego mocy. Teraz rozkłada bezradnie ręce.

- Wymieniliśmy m.in. główny wodomierz, bo myśleliśmy, że on jest wadliwy. Okazało się jednak, że nie tu jest problem. Troszczę się o mieszkańców, by jak najbardziej ekonomicznie eksploatowali budynek, ale nie wiem już co z tym fantem zrobić - przyznaje Zbigniew Rogowski, administrator z firmy Oven.

W budynku przeprowadzane były badania termowizyjne. W ZMK i Archiwum Państwowym szukano planów pierwszego piętra bloku, bo na tym poziomie rozchodzą się rury w tym bloku, jak i do sąsiednich budynków, m.in. do kawiarni.

- Dokumenty zniknęły. Są plany wszystkich pięter, oprócz pierwszego. Nikt nie potrafi odpowiedzieć, co się z nimi stało - dziwi się Iwona Matosek.

Woda wciąż znika, a mieszkańcy - mimo że jej nie wykorzystują, muszą za nią płacić.

- Jesteśmy bezradni. Nikt nie potrafi nam pomóc. Rozważamy powiadomienie prokuratury, że ktoś kradnie nam wodę - nie ukrywa mieszkaniec tego bloku - Wojciech Grzechowiak.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny