To wszystko przez złe wykonanie ścieżki. Po każdym deszczu żwiru pod asfaltem jest coraz mniej. Nawierzchnia się kruszy i załamuje, gdzieniegdzie nie ma już utwardzonych poboczy - tłumaczy Tekień.
Załamał się po przejażdżce
Ścieżką rowerową do Supraśla jeździ co drugi dzień. Wyjeżdża z Białegostoku z ulicy Niemeńskiej. Dlatego po drodze może obserwować jej niemal cały przebieg.
- Ostatnio jechałem po dużej ulewie. Byłem załamany - wspomina. - Jeszcze kilka opadów i będzie całkowicie zniszczona - bije na alarm.
Pan Wiesław postanowił zainterweniować.
- Najgorsza sytuacja jest na odcinku, którym administruje gmina Wasilków - uważa.
Dlatego swoje kroki skierował do tamtejszego urzędu.
- Jeszcze wiosną obiecano mi, że razem z wykonawcą zrobią przegląd drogi. Niestety nie było po tym żadnych widocznych zmian - żali się Tekień.
Prosił urzędników o podsypanie żwiru w miejscach, gdzie pod asfaltem jest najwięcej ubytków. Ale jego prośby nie przyniosły żadnego rezultatu.
Dlatego dwa tygodnie temu zainterweniował ponownie. Ale tym razem natknął się na klasyczną urzędniczą spychologię.
- Przedstawiłem w gminie informację o narastaniu problemu. Wtedy odesłano mnie do wydziału inwestycji urzędu miasta w Białymstoku. A tam się dowiedziałem, że napiszą pismo do gminy w Wasilkowie - relacjonuje pan Wiesław.
W końcu zwrócił z prośbą o nagłośnienie tematu do “Porannego". Ponieważ jest fotoamatorem, na jedną z wycieczek wziął aparat. Zrobił zdjęcia w kilku miejscach i przesłał je do nas.
- To, co widać na zdjęciach, to stan sprzed dwóch tygodni - napisał w mailu do redakcji. - Teraz jest już znacznie gorzej - twierdzi.
Jego zdaniem problem nie dotyczy tylko sporadycznych odcinków ścieżki.
- Chętnie wskażę wiele innych miejsc, gdzie następuje niekontrolowane niszczenie drogi rowerowej i szosy - deklaruje.
Naprawimy!
Co na to urząd gminy w Wasilkowie?
- W tym tygodniu mamy spotkanie z wykonawcą. W ramach gwarancji przejrzymy ścieżkę i sprawdzimy, z czyjej winy powstały zniszczenia - zapowiada nam Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa.
Niezależnie od przyczyn ścieżka ma i tak doczekać się remontu.
- Tak czy inaczej będzie to naprawione. Nie po to wydano tyle pieniędzy, żeby teraz się to rozsypało - obiecuje burmistrz.
Także białostocki magistrat zapewnia, że przyjrzy się miejskiemu odcinkowi ścieżki.
- Wyślemy tam inspektora, żeby sprawdził, co się tam dzieje - obiecuje Grażyna Szymańska z departamentu dróg i transportu.
Napraw nie może doczekać się Tekień. - Ścieżka to wspaniała rzecz. Cieszę się, że ona jest. Jazda nią daje mi dużo przyjemności - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?