Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Rejonowy. Straż miejska źle wystawiała mandaty

(ak)
Oskarżeni strażnicy nie przyznają się. Z ich piątkowych wyjaśnień wynika, że jednym mandatem zajmowało się kilku mundurowych.
Oskarżeni strażnicy nie przyznają się. Z ich piątkowych wyjaśnień wynika, że jednym mandatem zajmowało się kilku mundurowych. Archiwum
Sąd Rejonowy w Białymstoku wznowił proces 11 strażników miejskich. Sprawa dotyczy wystawiania, przy używaniu fotoradaru, mandatów na inne osoby niż faktyczne kierujące pojazdami.

Nie jestem w stanie powiedzieć, czy wystawiłam ten mandat. Jest na nim mój podpis, ale to nie oznacza, że opisałam zdjęcie - wyjaśniała w piątek, 10 stycznia przed sądem funkcjonariuszka Straży Miejskiej w Białymstoku, jedna z oskarżonych o niedopełnienie obowiązków i poświadczenie nieprawdy.

Śledczy ustalili, że oskarżeni funkcjonariusze poświadczali nieprawdę w dokumentach dotyczących wykroczeń drogowych, mieli tworzyć fałszywe dowody, wskazując osoby niewinne. W ten sposób mieli przysporzyć korzyści osobistej sprawcom wykroczeń, którzy nie dostawali punktów karnych. W ocenie śledczych, było to działanie na szkodę interesu publicznego i osób, które nie popełniły wykroczenia.

Oskarżeni strażnicy nie przyznają się. Z ich piątkowych wyjaśnień wynika, że jednym mandatem zajmowało się kilku mundurowych.

- Wypisałem mandat na panią K. na podstawie pisemnego oświadczenia, które przysłała. Nie analizowałem zdjęcia z fotoradaru. Tym zajmował się inny funkcjonariusz - mówił jeden z oskarżonych strażników miejskich.

Na piątkowej rozprawie planowane było zamknięcie przewodu sądowego, jednak sąd zażądał dodatkowych dokumentów ze Straży Miejskiej w Białymstoku, m.in. bloczków mandatowych funkcjonariuszy i rejestru przyjęć interesantów. Jeden z obrońców wnosi także o ponowną próbę przesłuchania świadka, który przebywa w Wielkiej Brytanii. Dotąd świadek ten nie stawiał się na umówione przesłuchania w konsulacie. Sąd uznał ten dowód za niemożliwy do przeprowadzenia.

Śledztwo w tej sprawie zaczęło się od zawiadomienia Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, po kontroli w Straży Miejskiej. Trwało dwa lata, sprawdzono kilkadziesiąt przypadków. Po analizie materiału, 18 zdarzeń uznano za wątpliwe i w tym przypadkach postawiono strażnikom zarzuty.

Kolejna rozprawa planowana jest na 21 lutego. Wówczas proces może już się zakończyć.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny