Sąd okręgowy planuje rozbudowę

Na razie chcemy zorientować się, w jakim zakresie będziemy mogli rozbudować nasz budynek. Przede wszystkich chodzi o stworzenie tu sali konferencyjnej - mówi Antoni Tokarzewski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Dodaje, że sala przyda się m.in. podczas odbywanych cyklicznie zgromadzeń sędziów. - Przyjeżdżają na nie przedstawiciele sądów z całego naszego okręgu, m.in. z Bielska Podlaskiego i Sokółki. Teraz jesteśmy zmuszeni udostępniać im jedną z sal rozpraw - twierdzi Tokarzewski.

Nowa sala konferencyjna miałaby powstać od strony ul. Legionowej, tam gdzie obecnie jest wjazd na teren należący do sądu. Natomiast od strony ul. Skłodowskiej kierownictwo sądu planuje przebudowę łącznika. Co ciekawe, na jego elewacji miałaby się pojawić przeszklenia. - Dzięki temu połączylibyśmy historię z nowoczesnością i przy okazji podwyższyli estetykę tego miejsca - uważa sędzia Tokarzewski.

Konserwator zabytków oceni

O tym, czy przeszklenia rzeczywiście pasują do budynku z lat 50. XX wieku, wiele do powiedzenia będzie miał wojewódzki konserwator zabytków. - Przed opracowaniem dokumentacji projektowej inwestor będzie musiał wystąpić do nas o wydanie zaleceń. Wtedy będziemy mogli szczegółowo określić, w jaki sposób ten budynek będzie mógł być przebudowany - mówi Zofia Cybulko, zastępczyni konserwatora.

Nie tak dawno służby konserwatorskie zastanawiały się nawet nad wpisaniem sądowego gmachu do rejestru zabytków. Byłaby to najskuteczniejsza forma ochrony tego miejsca. - Konserwator od tego odstąpił, bo budynek nie ma wszystkich wartości potrzebnych do tego, by znalazł się w rejestrze - twierdzi Zofia Cybulko.

Antoni Tokarzewski podkreśla, że żadne prace nie będą prowadzone bez zgody konserwatora.
- Proponowana przez nas rozbudowa to tylko wstępne plany, które będą mogły być zmienione po tym, jak poznamy zdanie służb konserwatorskich - przekonuje Tokarzewski.