Dlatego zarząd Rowerowego Białegostoku wystąpił do prezydenta Białegostoku z wnioskiem o wstrzymanie w obecnym kształcie inwestycji „budowa ścieżki rowerowej w centrum miasta Białegostoku wzdłuż ul. Prezydenta R. Kaczorowskiego, Rynek Sienny, J. Marjańskiego, K. Kalinowskiego na odcinku od skrzyżowania z ul. Kard. S. Wyszyńskiego i ul. J. Waszyngtona do ul. Grochowej”. Powodem jest duża liczba błędów, które sprawiają, że powstająca droga dla rowerów będzie niebezpieczna i nieprzyjazna dla rowerzystów.
Stówka na przejście
Trwa właśnie przetarg na budowę ścieżki. Wykonawcy mieli czas do 17 sierpnia na złożenie ofert. Dzięki ścieżce rowerzyści nie będą jeździli po chodniku i nie będą dostawali mandatów za wjeżdżanie na przejście dla pieszych przy ul. Wyszyńskiego. Bo powstanie tam przejazd rowerowy. Chodzi m.in. o niewielki odcinek wzdłuż ul. Kaczorowskiego, między Wyszyńskiego a Cieszyńską.
Na początku czerwca Rowerowy Białystok opublikował na Facebooku informację, że straż miejska karała mandatami rowerzystów, którzy przejechali po przejściu dla pieszych przez ul. Wyszyńskiego.
- Znaleźli się na tym przejściu, bo wcześniej jechali zgodnie z przepisami, po źle zaprojektowanej drodze dla rowerów, która urywa się nagle i jazda po chodniku jest jedyną realną alternatywą - mówił w czerwcu na naszych łamach Bartosz Czarnecki z Rowerowego Białegostoku.
Rowerzysta między buspasem i ulicą jednokierunkową
Ścieżka ciągnąca się wzdłuż ul. Kaczorowskiego od strony ścisłego centrum urywa się po przejechaniu przez skrzyżowanie z ul. Cieszyńską (tam na jezdni wraz z przejściem dla pieszych jest namalowany również przejazd rowerowy). Następnie, jadąc prosto, ścieżka pojawia się dopiero za skrzyżowaniem z ul. Wyszyńskiego. Rowerzysta, po minięciu skrzyżowania ul. Kaczorowskiego z Cieszyńską musiałby więc - jak widzimy na stworzonym przez Rowerowy Białystok filmiku na FB - jechać dalej po chodniku (co jest nielegalne) albo "teleportować się" na jezdnię. "Teleportować się" jest tu uprawnione, bo nie dość że prawy pas jezdni to buspas, to jeszcze ul. Cieszyńska jest jednokierunkowa (w stronę ul. Młynowej).
Problem zostanie rozwiązany po tym, jak na wspomnianym odcinku między Wyszyńskiego a Cieszyńską powstanie w końcu ścieżka. Oprócz ścieżki wzdłuż ul. Kaczorowskiego, w ramach tej samej inwestycji ma też powstać ścieżka wzdłuż ul. Kalinowskiego (od Grochowej do placu NZS) oraz wzdłuż ul. Marjańskiego i Rynku Siennego.
Czytaj też: Rowerowy Białystok: Zielone światło w tym samym momencie dla wszystkich. Władza obiecuje się zastanowić
Teraz jednak Rowerowy Białystok chce, by miasto poprawiło projekt i dodatkowo poprowadziło ścieżkę w innym miejscu. Powodem jest duża ilość błędów, które sprawiają, że powstająca droga zgodnie z przetargiem będzie niebezpieczna i nieprzyjazna dla rowerzystów. Wykazują niezgodność projektu z rekomendacjami podręcznika CROW, opracowania które powinno być abecadłem projektantów infrastruktury rowerowej.
- Podręcznik zakłada, że jeśli choćby jeden z głównych wymogów nie jest spełniony, to infrastrukturę trzeba przebudować, a obecny projekt jest niezgodny z wszystkimi pięcioma wymogami z podręcznika - mówi Bartosz Czarniecki
.
Przydługi i niebezpieczny łącznik
Społecznicy w piśmie do prezydenta krok po kroku opisują, co ich zadaniem powinno w projekcie ulec zmianie. Wskazują np. że trasa w obecnym przebiegu nie będzie atrakcyjna dla osób poruszających się codziennie po mieście rowerem zamiast samochodu. Główny jej przebieg kończy się bowiem na wlocie w ulicę Rynek Sienny i od tego momentu zaczyna się długi fragment substandardowego mieszania ruchu rowerowego i pieszego na chodnikach, przecinany wieloma punktami potencjalnych kolizji z ruchem samochodowym. Odcinek ten w zasadzie nie będzie pełnił innej roli niż przydługi i niebezpieczny łącznik dróg istniejących obecnie przy ulicach Kaczorowskiego i Grochowej.
- Poprawi to co prawda statystyki długości dróg rowerowych, jednak dla jakości ruchu rowerowego w mieście ważniejsze są inne wskaźniki - tłumaczy Bartosz Czarniecki. - Sugerowany przebieg sprawia, że będzie to trasa co najwyżej rekreacyjna. Przy jej projektowaniu nie uwzględniono bowiem potrzeb tych rowerzystów, którzy potrzebują bezpiecznych tras o jak najkrótszym przebiegu i wysokiej efektywności.
Stowarzyszenie sugeruje, że da się te wszystkie potrzeby pogodzić budując dodatkowo alternatywną, znacznie krótszą i bezpieczniejszą drogę przez tereny przylegające do opery przy Odeskiej. W dalszej części wniosku przedstawiają inne pomysły na przebieg trasy i związane z tym rozwiązania, np. likwidację zatoki autobusowej i zatrzymywanie autobusów na jezdni ul. Kalinowskiego, przez co da się zbudować tam bezkolizyjną drogę dla rowerów i znacząco podnieść ilość miejsc parkingowych w centrum.
Miasto na bakier z rowerowymi standardami
Rowerowy Białystok we wniosku wskazuje również przyczyny słabej jakości projektów dróg rowerowych w mieście. Zdaniem członków stowarzyszenia Białystok bowiem jako chyba jedyne miasto wojewódzkie nie uchwalił dotychczas “Standardów technicznych i wykonawczych dla infrastruktury rowerowej”.
- Dzięki temu projektanci mają zbyt wiele możliwości do projektowania infrastruktury nieprzyjaznej dla rowerzystów oraz będącej w sprzeczności z najlepszymi międzynarodowymi standardami. A takie właśnie standardy od wielu lat funkcjonują w innych polskich miastach budujących infrastrukturę zachęcającą do częstszego poruszania się rowerem, co z punktu widzenia miasta jest najkorzystniejszym pod wieloma względami sposobem na transport - podkreśla Bartosz Czarniecki.
Członkowie Rowerowego Białegostoku wyrażają zdziwienie, że choć Białystok uważa się za rowerowe miasto, to do tej pory nie posiada takiego dokumentu i nie wymaga stosowania zawartych w nim zapisów przez projektantów i wykonawców, mimo iż dokument w zasadzie za darmo można skopiować z innych miast będących liderami ruchu rowerowego w Polsce. Sugerują tym samym jak najszybsze uchwalenie standardów oraz innych dokumentów niezbędnych do planowego rozwoju infrastruktury, tj. Polityki rowerowej Miasta i Koncepcji tras rowerowych i zlecenie tego zadania krajowym ekspertom w tej dziedzinie.
Agnieszka Błachowska z biura komunikacji społecznej magistratu podkreśla, że nie było możliwości poprowadzenia drogi rowerowej przez Rynek Sienny i Park Centralny.
- Jest to obszar ochrony konserwatorskiej. Chcemy zrealizować połączenie rowerowe do ścisłego centrum, dlatego wybraliśmy optymalny wariant, który umożliwi rozwój sieci w przyszłości - mówi Agnieszka Błachowska.
Dodaje, że wszystkie inwestycje rowerowe w mieście realizowane są według planu rozwoju sieci dróg rowerowych i w oparciu o zasady z rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej.
- Projektowanie dróg rowerowych w ścisłej zabudowie miejskiej wiąże się z koniecznością rozwiązania wielu problemów, jak na przykład: dostępność terenu, kolizje z infrastrukturą podziemną, lokalizacja zieleni, zapewnienie odpowiednich warunków ruchu pieszego i samochodowego, zapewnienie przystanków komunikacji miejskiej - podkreśla urzędniczka.