Remont kościoła farnego. Ze stropów sypały się cegły

[galeria_glowna]
Ze stropów kościoła farnego sypały się fragmenty cegieł i tynku. Niebezpiecznie jest również na zewnątrz świątyni. Już w zeszłym roku proboszcz zamontował zabezpieczenia przy wejściu. Teraz rusztowania są również przy wieżach.

- Specjaliści zbadają przyczyny odpadania cegieł - mówi Andrzej Nowakowski, wojewódzki konserwator zabytków.

Badania ruszą wiosną. Będą prowadzone przez zespół ekspertów pod kierownictwem prof. dr hab. inż. Czesława Miedziałowskiego z Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska Politechniki Białostockiej.

- Musimy sprawdzić wszystkie ewentualności - twierdzi profesor.

Chodzi m.in. o takie czynniki jak: porywy wiatru, zmiany wilgotności powietrza. Wciąż trwają prace nad wydaniem pełnej ekspertyzy dotyczącej stropów wewnątrz świątyni. Ze wstępnej diagnozy wynikało, że na ich stan mogą mieć wpływ fale akustyczne płynące z głośników skierowanych w stronę katedry podczas koncertów, które odbywają się na Rynku Kościuszki. Prezydent Białegostoku nie zgodził się, by - jak chciał tego konserwator zabytków - nie organizować wydarzeń kulturalnych na tej części Rynku Kościuszki w pobliżu fary. Władze zgodziły się jedynie, by nie odpalać fajerwerków w pobliżu świątyni. Pokazy zimnych ogni odbywają się teraz na Placu Uniwersyteckim.

W zeszłym roku był pomysł, by mury badane były też przez latające drony, które miały być pożyczone z Politechniki Białostockiej. - Skoro jednak ustawione są rusztowania, to jest szansa na bardzo dokładne przebadanie murów. Drony nie będą więc potrzebne - mówi prof. Miedziałowski.

Kościelne mury mają już sto lat. Pierwsze nabożeństwo w katedrze odprawiono 17 września 1905 roku. Ta dobudówka do kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny wznoszona była w latach 1900-1905. Ostatni remont murów, i to tylko częściowy, prowadzony był w latach 60. ubiegłego wieku.

Nieruchomości z Twojego regionu