Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remigiusz Mróz – Osiedle RZNiW. Przekleństwa dają prawdę mrocznej historii

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Remigiusz Mróz – Osiedle RZNiW
Remigiusz Mróz – Osiedle RZNiW Wydawnictwo Czwarta Strona
Remigiusz Mróz, autor wciągających historii, a przy tym doktor prawa, w najnowszej powieści „Osiedle RZNiW” zrzuca garnitur prawnika, zakłada bluzę z kapturem, włącza polski hip hop i z bluzgami jako przyprawami, zabiera czytelników w świat biednego opolskiego blokowiska wczesnych lat dwutysięcznych.

I oto jest nowy bohater i nowy klimat, w jaki wchodzi Remigiusz Mróz. Dla niego to właściwie klimat dzieciństwa. Peja/Slums Attack i „Głucha noc” to w pewien sposób jego proustowska magdalenka, podobnie jak „Zza szyby” Eldo czy Zipera. Takie było muzyczne młodzieży dorastanie, nie tylko z bloków, i grą na takich sentymentach zdaje się Mróz szukać nowej grupy czytelników. Bo przecież historii kryminalnych ilość jest w jakiś sposób ograniczona, za to znalezienie nowego kontekstu powinno dawać dodatkowe punkty. Dla mnie – daje.

Oczywiście język, którym mówi główny bohater o wdzięcznej ksywce Deso, ze współczesnym językiem fanów polskiego hip hopu nie ma wiele wspólnego, stąd umieszczenie historii we wczesnych latach dwutysięcznych, ale trzeba przyznać, że samozaparcie z jakim Remigiusz Mróz umieszcza w powieści „Osiedle RZNiW” bluzgi, nie jakieś tam wulgaryzmy, jest wyrazem żelaznej konsekwencji piszącego. Ów Deso wychowywany jest przez babcię, oczywiście handluje narkotykami, odpala jednego papierosa od drugiego, a i seks nie stanowi dla niego tajemnic. Przy tym udaje mu się chodzić do liceum i wzorem bohatera „Innych ludzi” Doroty Masłowskiej, marzy też o nagraniu swojego nielegalu. Może dlatego w posłowiu autor zastrzega, że pomysł książki chodził za nim od 2012 roku, by krytycy nie zarzucili mu kopiowania autorki „Wojny polsko-ruskiej”.

I nie ma o tym mowy. Bo „Osiedle RZNiW” to także sprawny thriller, w którym nie brakuje rozlewu krwi, seksualnych wynaturzeń, zepsutej policji, narkotyków i zaburzeń psychicznych. Podany w rytmie polskiego hip hopu, naszpikowany wulgaryzmami, a przy tym naprawdę wciągający. Jakby było tego mało – to w dodatku opowieść o pierwszej prawdziwej miłości licealistów. Zatem kaptury z głów – Remigiusz Mróz wchodzi do osiedlowych szkół!

Czytaj też: Remigiusz Mróz – Iluzjonista. PRL, esbecy i śmiertelnie groźne iluzje
Remigiusz Mróz – Głosy z zaświatów. Czy Seweryn Zaorski i Kaja Burzyńska będą razem?
Remigiusz Mróz – Wyrok. Czy Joanna Chyłka przyczyniła się do dwóch zabójstw?

od 7 lat
Wideo

Zmarł wybitny poeta Ernest Bryll

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny