Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni będą debatować nad budżetem obywatelskim

(art)
Skoro konsultacji społecznych nie będzie, o zasadach konstruowania budżetu zadecydują radni. A szykują się zmiany.
Skoro konsultacji społecznych nie będzie, o zasadach konstruowania budżetu zadecydują radni. A szykują się zmiany. sxc.hu
Radni nie zgodzili się, by białostoczanie mogli mieć wpływ na zasady konstruowania budżetu obywatelskiego. Projekt uchwały przepadł przede wszystkim głosami PO.

- Znów kadry decydują o wszystkim. Jak za czasów Lenina i Stalina - mówił w kuluarach Michał Karpowicz, radny SLD.

Radni nie zgodzili się na przyjęcie porządku obrad piątkowej nadzwyczajnej sesji rady miasta. Została zwołana na wniosek klubu Białostoczanie 2014, który chciał przeprowadzenia konsultacji społecznych co do zasad konstruowania tegorocznego budżetu obywatelskiego. Taki finał sesji oznacza, że konsultacji nie będzie. - Ci co głosowali przeciw pokazali, że nie chcą dać głosu mieszkańcom - komentował Mariusz Nahajewski, radny Białostoczan 2014 i przewodniczący doraźnej komisji ds. budżetu obywatelskiego.

Na sesję stawili się wszyscy, czyli 28 radnych. Było 14 głosów "za“ i 14 "przeciw“. Remis oznacza przegraną inicjatorów podjęcia uchwały. Na porządek obrad nie zgodzili się wszyscy radni PO, Marcin Szczudło z Solidarnej Polski oraz Wiesław Kobyliński (niezależny, wcześniej w SLD). Zbigniew Nikitorowicz, przewodniczący PO w radzie miejskiej mówił, że jego klub nie poparł konsultacji społecznych m.in. dlatego, bo do sprawy wmieszała się polityka. - W zeszłym roku powołaliśmy komisję ds. budżetu obywatelskiego. Tymczasem projekt został złożony przez grupę radnych - tłumaczył.

Nawet gdyby obrady nie zostały zakończone w ten sposób i radni przegłosowaliby potrzebę przeprowadzenia konsultacji społecznych, uchwała mogłaby nie wejść w życie. Do projektu nie była bowiem dołączona opinia prezydenta miasta. Ten ostatni - choć Białostoczanie 2014 publicznie go o to prosili - opinii nie wydał. Amiał na to czas od 24 stycznia. Brak opinii oznacza, że organ nadzorczy (czyli w tym przypadku wojewoda) miałby podstawy do uchylenia uchwały.

Według Zbigniewa Nikitorowicza przyjęcie takiego projektu byłoby też niezgodne z prawem.

- Kompetencję w sprawie prac nad budżetem ma wyłącznie prezydent miasta. Chęci do współpracy z władzami miasta ze strony grupy radnych jednak nie było - twierdzi przewodniczący PO.

Zapowiada, że w najbliższych dniach jego klub przedstawi propozycje, dzięki którym prezydent zostanie włączony w proces kształtowania budżetu.

- Będę też próbował przekonać władze miasta, by sprawy dotyczące budżetu były rozstrzygnięte jak najszybciej, tak by nie stałą stały się one elementem kampanii wyborczej - podkreśla Zbigniew Nikitorowicz.

Skoro konsultacji społecznych nie będzie, o zasadach konstruowania budżetu zadecydują radni. A szykują się zmiany.

Białostoczanie 2014 proponowali m.in. zwiększenie budżetu obywatelskiego do 20 mln zł. W ubiegłym roku było to 10 mln zł. Wtedy pieniądze można było podzielić tylko na inwestycje.

Teraz radni chcą zwiększyć wybór.

- Dzięki temu w ramach budżetu obywatelskiego byłyby realizowane także projekty miękkie, czyli kulturalne, sportowe, społeczne - mówił jeszcze w lutym Mariusz Nahajewski.

Kolejnym pomysłem jego klubu było to, by zadania do zrealizowania w ramach budżetu obywatelskiego mógł zgłosić każdy mieszkaniec Białegostoku, który ukończył 16 lat.

Białostoczanie 2014 twierdzili, że nie mają monopolu genialność i chcieli, by wszystkie te pomysły były skonsultowane z mieszkańcami. Jak widać, nie udało się.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny