Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pub 6-ścian. Big Daddy Wilson na stojąco (zdjęcia, wideo)

(dor)
Big Daddy Wilson w pubie 6-ścian
Big Daddy Wilson w pubie 6-ścian Jerzy Doroszkiewicz
Big Daddy Wilson tym razem nie grał na perkusji. Z włoskimi muzykami zabrzmiał, jakby wszyscy od zawsze mieszkali w Ameryce.

Big Daddy Wilson po raz trzeci zagrał w Białymstoku. Już nie na dużej scenie kina Forum, ani nawet nie jako wykonawca z cyklu koncertów Blues Fama. Tym razem, z najlepszym jak do tej pory składem, znalazł się w pubie 6-ścian. A tam publiczność była nieprzypadkowa.

W najbardziej bluesowym miejscu w Białymstoku aż wrzało od entuzjazmu. Bo Big Daddy Wilson to nie tylko fantastyczny, głęboki głos - dar od Boga, ale też towarzyszący mu muzycy. Włoski gitarzysta Cesare Nolli z równym powodzeniem grał rocka, jak i stylowego teksaskiego bluesa, nie wspominając o nutach, jakby urodził się na bagnach Mississippi. Znakomity basista Paolo Legramandi i najmłodszy w tej ekipie Nik Takkori nie dość, że trzymali nieprawdopodobny, kołyszący rytm, niedostępny większości polskich bluesmanów, to jeszcze wszyscy śpiewali z Big Daddy Wilsonem na głosy. Ćwierć wieku na scenie Wilsona Blounta owocuje fantastycznymi występami na żywo. I w fantastycznym miejscu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny