Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psy rządzą, ludzie się boją

Julita Januszkiewicz
Okolice biblioteki, szkół, blokowisk i sklepów zostały opanowane przez bezdomne psy
Okolice biblioteki, szkół, blokowisk i sklepów zostały opanowane przez bezdomne psy Fot. Julita Januszkiewicz
Na łapskich ulicach coraz więcej wałęsających się bezdomnych psów. Mieszkańcy się skarżą, że watahy są groźne, zaczepiają ludzi.

- Będziemy je odławiać i sterylizować - zapowiada Roman Czepe, burmistrz Łap.

Okolice Biblioteki Miejskiej szkół, bloków - właśnie tam błąka się najwięcej bezdomnych psów. Ile jest ich obecnie w naszym mieście, trudno zliczyć.

Część z tych czworonogów miało kiedyś właściciela. Niestety, zostały wyrzucone lub wywiezione i teraz włóczą się po ulicach i skwerach Łap. Zwierząt z dnia na dzień przybywa. Są niebezpieczne dla przechodniów. To poważny problem, bo gminy nie stać na wybudowanie dla nich schroniska.

Ludzie się boją

- Strach przejść przez ulicę. Biega tu wataha bezpańskich psów - skarży się mężczyzna, którego spotkaliśmy, jak odganiał koło Domu Kultury kilka dużych, głośno obszczekujących go psów. - A gdyby tędy szło małe dziecko? O tragedię nietrudno.

- Wracałam do domu. Nagle obstąpiła mnie gromada dużych psów. Obszczekały mnie. Szybko się cofnęłam i wracałam okrężną drogą. Psy na szczęście uciekły - mówi przechodząca obok kobieta.

Czworonogi terroryzują wszystkich. Boją się też ludzie, którzy wychodzą na spacer ze swoimi pupilami. - Zwykle, gdy wychodzę na spacer z moim pieskiem, leci za mną kilka takich bezpańskich - opowiada starsza kobieta.

- Ja i moi sąsiedzi dokarmiamy siedem suk. Boimy się, że głodne mogą zaatakować przechodniów. Przecież nie możemy pozwolić na to, by zdechły z głodu. Niedawno jeden szczeniak zachorował. Było widać, że pies nie ma szans do przeżycia. Zadzwoniłam do urzędu, by wywieziono psa do lecznicy. Jeden z urzędników przyjechał i czekał, aż pies zdechnie - denerwuje się Danuta Grabarczyk.
Będziemy odławiać

Problem bezpańskich psów zna policja. Ale nic nie może zrobić. - Trzeba znaleźć i ustalić właściciela - tłumaczy Jarosław Grycuk, szef łapskich mundurowych. - Jeżeli pies kogoś pogryzie i jest ustalony jego właściciel, to wówczas karzemy go mandatem. Sprawa trafia do sądu.

Z kolei Roman Czepe, burmistrz Łap, zapowiada: - Zakupiliśmy sprzęt do odłowu zwierząt. PGKiM szuka człowieka, który by się tym zajął. Jeżeli schronisko utrzymywałoby psy, to wywozilibyśmy tam zwierzęta - mówi.

Burmistrz wpadł też na pomysł, by zachęcić łapian do adopcji czworonogów. - Uruchomimy takie oferty na stronie internetowej naszego urzędu - tłumaczy. Inny pomysł to sterylizacja zwierząt po to, by zahamować ich rozmnażanie. Ale zwierzęta po takich zabiegach byłyby z powrotem wypuszczane na ulicę!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny