Przez 17 lat działalności WOŚP województwo podlaskie otrzymało 8,78 mln zł

Dary WOŚP dla Białegostoku:

Dary WOŚP dla Białegostoku:

Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny otrzymał sprzęt za 2,5 mln złotych, w tym:
- ponad 110 pomp insulinowych;
- kardiomonitory EKG;
- ruchome stanowiska rentgenowskie (każde warte ponad 200 tys. zł);
- kilka kardiomonitorów;
- aparaty do dializy krwi;
- kilkadziesiąt pomp strzykawkowych do dozowania leków;
- inkubatory;
- laser do operacji okulistycznych;
- wideogastroskop endoskopowy pomocny przy operacjach narządów wewnętrznych wraz ze stanowiskiem do archiwizacji obrazów.

Wojewódzki Szpital Zespolony otrzymał 64 sztuki sprzętu wartego 112 599,76 zł, w tym:
- aparaty USG;
- holtery kontrolujące stale stan serca;\
- kardiotokografy do monitorowania stanu matki i płodu;
- zestaw CPAP wspomagający oddychanie u niemowląt.

Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego dostała dofinansowanie na zakupu ambulansu oraz wyposażenia do transportu noworodków - 150 tys.

Hospicjum - samochód osobowy do transportu dzieci.

Co roku WOŚP bije rekordy w kweście i za każdym razem zbiera coraz więcej pieniędzy. Tylko w 1996 roku, podczas IV Finału, nie udało się pobić rekordu z roku poprzedniego.

Przez tych 17 lat uczestniczyliśmy w zbiórce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z większym lub mniejszym rozmachem. Czasami chęć do wspierania szczytnej akcji była naprawdę wielka. Podczas jednego z Finałów w latach 90. wiceprezydent Suwałk podbijał stawkę podczas licytacji, by po zakończeniu aukcji oświadczyć, że zapłaci za wylicytowane przedmioty pieniędzmi z miejskiej kasy.

Pierwszy finał, spontaniczny

Ale od początku. Przy pierwszym Finale w 1993 roku więcej było spontaniczności niż przemyślanych działań. Dość powiedzieć, że największą imprezą z okazji WOŚP był koncert w Klubie Garnizonowym.

Potem było już lepiej. A nawet odnosiliśmy duże sukcesy. Do takich należała świetnie przygotowana impreza w 1994 roku. Choć nie istniał jeszcze białostocki ośrodek Telewizji Polskiej, to wszystkie wydarzenia z placu przed filharmonią transmitowano do telewizyjnej Dwójki za pośrednictwem satelity. Jak na tamte czasy, było to niecodzienne i kosztowne przedsięwzięcie techniczne.

Wtedy odbył się też jeden z najlepszych koncertów, jaki kiedykolwiek zorganizowano w nieistniejącej już hali Jagiellonii. Zagrały i zaśpiewały największe gwiazdy polskiej sceny rockowej: Hey, Closterkeller, Houk, Collage, Edyta Bartosiewicz.

Były też wpadki. Finał zorganizowany w 2005 roku na dziedzińcu Pałacu Branickich odbił się głośnym echem w Polsce. A to za sprawą szkód, jakie powstały na terenie Pałacu Branickich. Tak imprezowano w czasie koncertu, że trzeba było naprawiać nowe tynki ogrodzenia i część elewacji. Uszkodzony też został daszek na jednym z murków. Rzeczoznawca wycenił straty na 4,5 tys. złotych. Na dodatek organizatorom z białostockiego sztabu WOŚP zabrakło pieniędzy, aby opłacić ochronę i zabezpieczyć koncert pod względem medycznym przez pogotowie. Nie było też kasy na opłacenie wynajęcia sceny. Szefowa sztabu z własnej kieszeni musiała pokryć wszelkie koszty. Na ten cel zadłużyła się nawet w banku.

Alarm za dwa dni

Za dwa dni - 10 stycznia - na ulice Białegostoku i innych miast w Polsce kolejny raz wyjdą tysiące wolontariuszy, by zapełniać puszki bilonem i banknotami. A wszystko po to, by za zebrane kwoty WOŚP mogła kupować najnowocześniejszy na świecie sprzęt medyczny do ratowania zdrowia i życia dzieci.

Dość powiedzieć, że w całej swojej historii działalności Orkiestra zebrała ponad 100 milionów dolarów. Ostatnia zbiórka podczas XVII Finału w styczniu 2009 roku przyniosła 11 milionów dolarów.

Jurek Owsiak powtarza, że nie o ściganie się i bicie rekordów tu chodzi, ale o jak najlepsze spożytkowanie zebranych pieniędzy i dobrą zabawę.

Postanowiliśmy podliczyć, ile pieniędzy przez te 17 lat zebraliśmy na Podlasiu i w Białymstoku. Oczywiście, że nie mamy co równać się z Warszawą, Krakowem czy Poznaniem. Ale nie byliśmy też na końcu. Najlepiej wypadł rok ubiegły - w 2009 roku zebraliśmy w mieście 230 tysięcy złotych. A przez 17 lat Białystok przesłał na konto WOŚP 1,5 mln złotych. Całe województwo podlaskie dwa razy tyle - 3 miliony.

Nieporównywalnie więcej otrzymaliśmy jednak od Orkiestry. Do naszego miasta trafił bowiem sprzęt wart 5,3 miliona złotych. Natomiast na Podlasie Orkiestra skierowała urządzenia medyczne o wartości prawie 9 milionów złotych.

Doktor Anna Iwaszkiewicz-Pawłowska, dyrektor Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, mówi, że właśnie białostoccy pacjenci najbardziej skorzystali na akcji Jurka Owsiaka.

- Z darów od Orkiestry otrzymaliśmy sprzęt o wartości ponad 2,5 mln złotych. To urządzenia, które bezpośrednio wpływają na komfort i jakość leczenia naszych małych pacjentów - podkreśla dyrektor Iwaszkiewicz-Pawłowska. Bo dzięki pompom insulinowym dzieciaki mogą chorować w domu, nie muszą spędzać tak wiele czasu na oddziałach.

Dlatego przed XVIII Finałem wypada życzyć Orkiestrze i nam udanej zbiórki. Liczy się każdy grosz.