MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przedłużenie ulicy Bohaterów Monte Cassino. Rodzina musi opuścić dom

Aneta Boruch [email protected] tel. 85 748 96 63
Ja i moje dzieci jesteśmy bezdomni. Nie wiem dokąd mam pójść - mówi Agnieszka Nosorowska. Do końca czerwca ma wyprowadzić się z domu przy ulicy Kopernika. Tędy w przyszłości ma być poprowadzone przedłużenie ulicy Bohaterów Monte Cassino
Ja i moje dzieci jesteśmy bezdomni. Nie wiem dokąd mam pójść - mówi Agnieszka Nosorowska. Do końca czerwca ma wyprowadzić się z domu przy ulicy Kopernika. Tędy w przyszłości ma być poprowadzone przedłużenie ulicy Bohaterów Monte Cassino Wojciech wojtkielewicz
Agnieszka Nosorowska do końca czerwca musi opuścić dom, w którym mieszka z dwójką dzieci. Tędy ma w przyszłości pójść przedłużenie ulicy Bohaterów Monte Cassino. Ale nie wiadomo, kiedy inwestycja ruszy. Urzędnicy są nieprzejednani. Twierdzą, że białostoczanka miała wystarczająco dużo czasu na znalezienie sobie innego mieszkania.

- Proszę tylko o kąt dla mnie i moich dzieci - płacze białostoczanka Agnieszka Nosorowska. - Nie mam za co wynająć mieszkania, a miasto mówi tylko: proszę czekać na lokal od gminy.

Agnieszka Nosorowska mieszka z dwójką dzieci w drewnianym domu bez żadnych wygód przy ulicy Kopernika 24. Nie jest on jej własnością, ale mieszka tu ze względu na fakt, że jej matka była jednym z trzech współwłaścicieli nieruchomości, którą kupiło miasto. W przyszłości tędy ma biec przedłużenie ulicy Bohaterów Monte Cassino.

Ale kiedy zostanie zbudowane - nie wiadomo. Miasto dopiero zabiera się za opracowanie nowej koncepcji przebiegu przebudowy ulicy Bohaterów Monte Cassino. Złożenie wniosku o wydanie decyzji na realizacje inwestycji drogowej przewidywane jest najwcześniej w 2014 r.

Dlatego pani Agnieszka kilkakrotnie prosiła miasto o przesunięcie terminu opuszczenia nieruchomości. W ostatnim piśmie zobowiązała się, że wyprowadzi się do końca czerwca tego roku.

I tym razem miasto twardo obstaje przy swoim.

- Termin był już dwukrotnie przesuwany, także ze względu na jej sytuację - mówi Urszula Mirończuk, rzecznik urzędu miejskiego. - Deklaracje, które padały wcześniej ze strony tej pani, nie dają gwarancji, że po przedłużeniu terminu nieruchomość zostanie wydana na czas.

Urzędnicy twierdzą, że dotychczasowy przebieg tej sprawy nie pozwala sądzić, że pani Nosorowska wykorzysta zyskany czas na zamieszkanie w innym miejscu.

- Nie możemy doprowadzić do sytuacji, że sprzęt będzie już wjeżdżał na budowę, a sytuacja nieruchomości nie będzie uregulowana - podkreśla rzeczniczka. - Naszym zadaniem jest tak przeprowadzić takie postępowania, by osoby, których działki są odkupywane, miały czas na znalezienie sobie innego miejsca zamieszkania Tu ten czas został zapewniony.

Pani Agnieszka nie ma jednak dokąd pójść. Straciła pracę, utrzymuje się tylko z alimentów. Co prawda złożyła wniosek o przydział lokalu socjalnego od miasta. Ale na liście oczekujących jest na 104. miejscu. Co oznacza, że na pewno nie dostanie go przed końcem tego miesiąca. - Nie wiem dokąd mam pójść - zrozpaczona mówi pani Agnieszka.
Magistrat twierdzi, że sytuacja pani Agnieszki nie upoważnia jej do przeskoczenia kolejki po lokal socjalny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny