[galeria_glowna]
Spotkanie z Dąbrową miało nam pokazać, w której połówce tabeli będziemy grać - mówi Luks. - Niestety, okazuje się, że chyba w tej dolnej - dodaje ze smutkiem trener białostoczanek .
W pierwszym secie gospodynie prowadziły tylko raz, 1:0, po zepsutej zagrywce Śliwy. Niestety, był to jeden z nielicznych błędów dwukrotnej mistrzyni Europy. Potem myliły się głównie białostoczanki, mając spore problemy z przyjęciem zagrywki.
Przy wyniku 7:11 trener Luks wziął czas, próbując uspokoić zdenerwowane podopieczne, ale nie na wiele to się zdało.
- Dziewczyny wyszły za bardzo elektryczne. To nie pomaga w grze w siatkówkę - uważa zdenerwowany szkoleniowiec Podlasianek.
Przyjezdne wygrały partię do 14, a tyle niewymuszonych błędów zrobiły właśnie w tym secie białostoczanki...
Jak mogły to przegrać?
Druga odsłona wyglądała zupełnie inaczej. Gospodynie rozpoczęły od dwóch dobrych zagrywek Lucie Muhlsteinovej i przez większą część seta dyktowały warunki gry. Dobrze na środku siatki poczynała sobie Dominika Koczorowska, która kilkukrotnie zablokowała rywalki. Po jednym z takich właśnie zagrań, kiedy zatrzymana została Katarzyna Wysocka, wydawało się, że set jest już wygrany. Było 24:21 dla białostoczanek i w tym momencie przyszedł kryzys.
- Nie wiem, jak mogłyśmy to przegrać - denerwuje się Koczorowska. - Jestem wściekła, bo po frajersku oddałyśmy Dąbrowie tę partię - dodaje.
Koczorowska robiła, co mogła, ale jej koleżanki nie potrafiły skończyć ataków. Na bloku zatrzymana została Izabela Żebrowska, dwukrotnie pomyliła się Katarzyna Walawender i przyjezdne wygrały 28:26.
Zachowały więcej zimnej krwi
Mimo wyrównanej walki trzecia partia okazała się ostatnią. Niestety, w końcówce górę wzięło doświadczenie Śliwy, która znakomitymi dograniami obsługiwała przede wszystkim środkową Wysocką, ale także wyróżniającą się na skrzydle Ewelinę Sieczkę. Białostoczanki były bezradne.
- Zaskoczyłyśmy rywalki agresywnością i zachowałyśmy więcej zimnej krwi w końcówkach setów. To zadecydowało o naszym zwycięstwie - podsumowuje Śliwa, wybrana MVP meczu.
Wynik 4. kolejki
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza (14:25, 26:28, 22:25).
Pronar Zeto Astwa: Karczmarzewska-Pura, Mieszała, Walawender, Żebrowska, Koczorowska, Muhlsteinova, Saad (libero) oraz Manikowska, Szeszko i Truchanova.
Dąbrowa Górnicza: Wysocka, Sadowska, Staniucha-Szczurek, Sieczka, Lis, Śliwa, Tkaczewska (libero) oraz Wilczyńska.
tabela
1. Aluprof 3 9 9:1
2. Dąbrowa Górnicza 4 9 9:4
3. Muszynianka 3 8 9:3
4. Gwardia 3 6 7:4
5. Centrostal 3 5 6:5
6. PRONAR ZETO ASTWA 4 5 7:9
7. Stal 3 3 4:6
8. Farmutil 3 1 4:9
9. Calisia 3 1 2:9
10. Gedania 3 1 2:9
Program 4. kolejki
Jutro: Muszynianka Muszyna - Aluprof Bielsko-Biała (godz. 14.45), Farmutil Piła - Calisia Kalisz (17), Stal Mielec - Gedania Żukowo (17), Gwardia Wrocław - Centrostal Bydgoszcz (17).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?