Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator: Bili wiadrem i sztachetą. Zabili bezdomnego

(ak)
Przed prokuratorem mężczyźni mówili, że tej tragicznej nocy wyszli wynieść śmieci.
Przed prokuratorem mężczyźni mówili, że tej tragicznej nocy wyszli wynieść śmieci. Archiwum
Oskarżeni częściowo przyznali się do winy.

W piątek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się proces Łukasza R. i Tomasza K.

33-letniego Tomasza K. prokuratura oskarżyła o trzy pobicia, w tym jedno ze skutkiem śmiertelnym. Mężczyzna nie przyznał się tylko do jednego - najłagodniejszego. Zarzeka się, że nie bił sztachetą Iwony K.

- Nie pamiętam czy Józefa Ł. biłem sam. Nie spodziewałem się, że wywołam aż takie skutki. Nie chciałem nikogo zabić. Żałuję tego, co się stało - odpowiadał przed sądem na pytania swojego obrońcy Tomasz K. - Po wszystkim próbowałem mu pomóc. Nie chciałem, żeby coś mu się stało, dlatego wyprowadziłem go na chodnik.

67-letni bezdomny Józef Ł. zmarł w lipcu w szopie przy ul. Nowowarszawskiej. Wcześniej został ciężko pobity. Śledczy ustalili, że dokonali tego właśnie Tomasz K. i 24-letni Łukasz R. Ten drugi przyznał się tylko do pobicia Dariusza M., który rzekomo był mu winien 20 zł.

- Józefa Ł. znałem od kilku miesięcy, pomieszkiwał ze mną, matką i siostrą. Często piliśmy razem. Później na osiedlu dowiedziałem się, że nie żyje - mówił przed sądem oskarżony. - To Tomek go zaatakował. Bił go i kopał po całym ciele przez jakiś 15 minut.
Przed prokuratorem mężczyźni mówili, że tej tragicznej nocy wyszli wynieść śmieci. Towarzyszyła im Urszula G. - siostra Łukasza R. i konkubina Tomasza K. Wszyscy byli pijani. Śledczy ustalili, że natknęli się na Iwonę K. i Dariusza M. oraz Józefa Ł., którzy pijani spali w szopie. Oskarżeni mieli pretensje do Dariusza M., że nie pomógł im znaleźć pracy.

Zaczęli go bić pięściami i wiadrem po całym ciele. Tomasz K. dwukrotnie miał także uderzyć sztachetą Iwonę K. Tak kobieta zeznała śledczym. Wczoraj przed sądem nie była pewna, który z oskarżonych ją zaatakował. - Dostałam dwa razy w bok - mówiła 38-latka. - Nie wiem od kogo, bo było ciemno.

Obaj oskarżeni przebywają w areszcie. Byli już karani. Tomasz K. m.in. za włamania, oszustwa, a Łukasz R. za pobicia, kradzieże i gwałt. Teraz każdemu grozi kara do 10 lat więzienia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny