Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydencie, decyduj szybciej

Tomasz Mikulicz [email protected]
Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku
Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku Archiwum
Opozycja nie zgadza się, by prezydent trzymał ich uchwały w zamrażarce. Nie wiadomo czy projekt przejdzie. Może być od tego o włos.

Prezydent powinien wydawać opinie w przeciągu 14 dni. Teraz ma to robić bezzwłocznie - czyli w praktyce tak długo, jak mu się podoba - mówi Janina Czyżewska, radna PiS.

Przykładów jest wiele, jak chociażby klikanie w autobusach. Agnieszka Rzeszewska (z PiS) projekt uchwały w tej sprawie złożyła jeszcze w październiku zeszłego roku. Do stycznia czekała na opinię radcy prawnego. Na stanowisko prezydenta nie doczekała się do dziś.

Sprawa prezydenckich opinii, to nie wszystko. Opozycja chce też go zmusić do uczestniczenia w sesjach. Jeśli ich projekt przejdzie, w obradach mogliby też brać udział mieszkańcy. Dziś musi się na to zgodzić przewodniczący rady. Opozycja zaś chce, by mieszkańców dopuszczano do głosu na wniosek poszczególnych klubów.

Wszystkie te zmiany w statucie rady miejskiej będą rozpatrywane już na dzisiejszej sesji. Tadeusz Truskolaski działania opozycji uznał za niestosowne. Tak napisał w opinii do projektu uchwały o zmianie statutu. Dodał, że zmiana statutu w końcówce obecnej kadencji rady nie ma sensu, bo będzie dotyczyła radnych wybranych w zbliżających się wyborach.
Janina Czyżewska mówi, że to prezydent zachowuje się niestosownie.

- Blokuje wprowadzanie projektów uchwał pod obrady sesji. My natomiast ośmielamy się walczyć z tą praktyką.

PiS dysponuje w radzie 12 głosami. Zbigniew Nikitorowicz (przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej w radzie miasta) na razie nie wie, czy jego klub poprze zmiany.

- Też przygotowujemy kilka. Jeśli nasze zostaną przyjęte, nie wykluczam, że poprzemy te zgłaszane przez innych - mówi wprost.

Bardziej powściągliwy jest Wiesław Kobyliński (niezależny, poprzednio w SLD).

- Nie czas karmić psa, kiedy trzeba już jechać na polowanie. Takie zmiany powinny być przyjmowane nie na końcu, ale na początku kadencji - twierdzi. Podobnie argumentuje Mikołaj Mironowicz (również niezależny).

Żeby zmiana statutu przeszła potrzebnych jest piętnaście głosów. Sprawę popiera PiS i SLD. A to oznacza, że brakuje jednego głosu. Tym głosem dysponuje Marcin Szczudło z Solidarnej Polski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny