Poseł Robert Tyszkiewicz chce zmienić CBA. Bo od decyzji funkcjonariuszy nie można się odwołać

Parlamentarzysta z województwa podlaskiego wystąpił z interpelacją w tej sprawie do Bartłomieja Sienkiewicza, ministra spraw wewnętrznych.

- Przez legislacyjne niedopatrzenie CBA staje się jednocześnie organem nadzoru, prokuratorem i sędzią - komentuje poseł. - To sprzeczne z polskim systemem prawnym.

W swojej interpelacji do ministra Sienkiewicza poseł pyta, czy jest możliwość znowelizowania ustawy dotyczącej CBA tak, aby samorządowcy mieli możliwość odwoływania się od kierowanych przez biuro wniosków. Chce także zmiany ustawy ograniczającej prowadzenie działalności gospodarczej. Chodzi o to, by samorządowcy mieli możliwość reprezentowania swoich gmin, powiatów czy miast w podmiotach prowadzących działalność gospodarczą non profit, a powoływanych przez samorządy.

Wcześniej w tej sprawie występował podlaski poseł SLD - Eugeniusz Czykwin. Obaj parlamentarzyści powołują się na przypadki starosty hajnowskiego Włodzimierza Pietroczuka, zastępcy wójta Mielnika Katarzyny Turosieńskiej i wójta Korycina Mirosława Lecha.

Pierwsza dwójka, w ramach pełnionych funkcji samorządowych, należała do Podlaskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, zrzeszającej gminy i powiaty. Organizacja miała jednak w statucie wpisaną działalność gospodarczą. CBA uznało, że wspomniani samorządowcy nie mogą więc zasiadać w PROT.

Po interwencji CBA, Turosieńska zrezygnowała ze stanowiska, a losy starosty się ważą. Biuro żąda od rady powiatu, by ta odwołała Pietroczuka. Jeśli nie zrobią tego radni, to odwoła go wojewoda. W przypadku Mirosława Lecha wojewoda odrzucił wniosek CBA. Stwierdził, że wójt nie złamał prawa, pracując na umowę zlecenie w spółce prawa handlowego.