Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomysł na biznes. Barbecue u Miłego, czyli żeberka dobrze wypieczone, w prawdziwie amerykańskim stylu

Ewa Wyrwas Fot. Anatol Chomicz
Kelner, pana Adam, prezentuje danie Barbecue Dinne Plate. To m.in. mostek wołowy, żeberka wieprzowe i kiełbaski wieprzowo-wołowe. Cena – 30 zł.
Kelner, pana Adam, prezentuje danie Barbecue Dinne Plate. To m.in. mostek wołowy, żeberka wieprzowe i kiełbaski wieprzowo-wołowe. Cena – 30 zł.
Bilans przedostatniego weekendu to 140 kg mięsa w sobotę i niedzielę. Plus ok. 50 kg w piątek. To mostki wołowe, żeberka wieprzowe czy steki, przygotowywane w specjalny, amerykański, sposób.Zostały zjedzone w lokalu Barbecue u Miłego, który działa przy ul. Mickiewicza 11.

Specjalizuje się on w mięsach długo pieczonych i grillowanych na drewnie. Istnieje dopiero niewiele ponad dwa tygodnie.
- Otwarcie odbyło się na wariackich papierach, nawet neonu nie mieliśmy, a klienci przychodzili. Towar skończył się o godzinie 21 – mówi Zbigniew Lenkiewicz, jeden z właścicieli. 
Oprócz niego przedsięwzięciem zajmuje Beata Miłek oraz jej dwaj synowie: Kamil (bar) i Dawid „Miły” (kuchnia). To właśnie Dawid jest tutaj motorem napędowym, miłośnikiem kuchni, a stworzenie lokalu z takim jedzeniem było jego marzeniem. Słynne burgery z Miły Burger to również był jego pomysł. 

Barbecue u Miłego to lokal z amerykańską kuchnią, przetestowaną już przez czterech graczy Primacol Lowlanders Białystok, z których trzech pochodzi ze Stanów Zjednoczonych.

Stwierdzili, że jedzenie jest takie, jak w USA. 
Żeby tak było, trzeba włożyć w przygotowanie sporo wysiłku. Bo na przykład w Polsce nie ma takich wędzarek, które gwarantują pożądany efekt.
- Te nasze były specjalnie dla nas przerabiane  - mówi Zbigniew. - Nauka obsługi trwała około 2 tygodni. 
Podobnie było z samym mięsem.
- Żeberka robione są też pod nas - dodaje Zbigniew. - Nasz dostawca, z Turośni Kościelnej, kroi je w specjalny sposób.
- Mięso nie jest też peklowane – wyjaśnia Beata Miłek. - To tylko marynata i dym. 
A potem potrzeba jeszcze kilku godzin, zanim mięso trafi na stół. Bo barbecue wymaga czasu i poświęcenia. Żeberka przygotowuje się 4 godziny, a na przykład mostek wołowy – 12. To dużo skupienia, pilnowania temperatury i… zarwane noce. Tym zajmuje się Dawid.
- Mięso po wyjęciu z wędzarki ma temperaturę 110 stopni – mówi. - Musi odpocząć, studzimy je do 55-60 stopni, żeby można było od razu je jeść.
O mięsie może opowiadać bez końca. O tym, że mostek wołowy to najtwardsza część krowy, że trzyma cały korpus. I jest bez smaku. O tym, że smak jest w kolagenie, między włóknami. Chodzi o to, żeby kolagen rozbić, tłuszcz wytopić. I na przykładzie plastrów wołowych na talerzu wyjaśnia, co oznaczają poszczególne kolory: że to różowe to tłuszcz, a czerwona obwoluta pokazuje, jak głęboko w mięso wszedł dym.

Dawid pracuje po 12-16 godzin. 
- Ale jeśli klient jest zadowolony, to warto – uważa. - Warto sprawiać ludziom przyjemność. 
Na wiosnę planują otworzyć ogródek z amerykańskim grillem na powietrzu. Będą to imprezy, na których klient będzie mógł sam wybrać kawałek mięsa, który chce, żeby mu przygotować. Jak na amerykańskich filmach.

Barbecue
lub w wersji amerykańskiej często barbeque), w skrócie BBQ, pochodzi od indiańskiego słowa barbacoa oznaczającego powolne pieczenie mięsa nad rozżarzonymi węglami. Barbecue to urządzenie do opiekania potraw nad ogniem, najczęściej w postaci przenośnego ogrodowego grilla lub piecyka. Rzeczownik barbecue  to także przyjęcie z grillem na wolnym powietrzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny