Politechnika Białostocka. Trwa walka o tydzień wakacji

Nikt nas nie pytał, czy chcemy zmiany. Nikt nas oficjalnie nie poinformował, że nowy rok akademicki zacznie się tydzień wcześniej - mówi Marcin Wiśniewski, jeden ze studentów Politechniki Białostockiej.

- To po prostu komedia. Samorząd studencki ma nas reprezentować, a nie działać przeciwko nam - dodaje inny student.

Grono niezadowolonych jest większe. Wszystko przez zmiany w organizacji nowego roku akademickiego. Ma się oficjalnie rozpocząć nie 1 października, jak nakazuje tradycja, ale 22 września. Nową datę ustaliły wspólnie władze PB oraz samorząd studencki. - To my wyszliśmy z tą propozycją. Pojawiały się głosy, że nie warto sztucznie wydłużać roku akademickiego. Dzięki tej zmianie, szybciej będą zaczynały się przyszłoroczne wakacje - uzasadnia Paweł Juszkiewicz, przewodniczący Uczelnianej Rady Samorządu Studentów Politechniki Białostockiej. Zaznacza, że samorząd nie przeprowadził w tej sprawie szerokich konsultacji, bo trudno sobie wyobrazić organizację referendum wśród 12 tys. studentów.

Te argumenty nie trafiają do wszystkich studentów. Dlatego już zapowiadają, że będą protestować. Na jednym z portali społecznościowych powstał profil przeciwko 22 września. Pojawia się tam inna propozycja - 29 września jako początek nowego roku akademickiego. Protestem ma też być objęty samorząd. W internecie można już znaleźć petycję za jego odwołaniem. - Wiele osób ma już załatwioną pracę, czy staż do końca września. Dodatkowy kłopot będą też mieć osoby, które muszą wynająć mieszkanie. Dlatego mamy nadzieję, że uczelnia zmieni zdanie - dodają niezadowoleni studenci.

Na razie do rektora PB nie wpłynęło żadne oficjalne pismo w sprawie przeniesienia terminu. - Jeżeli takie wpłynie, rozpatrzę je. Decyzję, zgodnie z obowiązującym prawem, uzależniam od opinii samorządu studenckiego, jako reprezentanta ogółu studentów - mówi rektor prof. Lech Dzienis. Dziwi go, że studenci do tej pory nie zdołali się porozumieć.