MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podliczą folwark

Joanna Klimowicz [email protected]
Prezydent Białegostoku zamierza prześwietlić zarówno procedurę konkursową na dyrektora Zespołu Szkół Handlowo-Ekonomicznych, jak i umowy szkoły. To nasza piątkowa publikacja wzbudziła wątpliwości urzędników magistratu, czy w "ekonomiku" nie popełniono nadużyć.

Zainteresowali się przede wszystkim niskim czynszem, za jaki publiczna szkoła udostępnia sale prywatnej firmie żony byłego dyrektora. Samorząd broni się, że może kontrolować tylko finanse placówki, za aspekty moralne i etyczne prowadzonego w niej biznesu... nikt nie odpowiada.

Przyjrzą się umowom
Wczoraj urzędnicy nie mieli jeszcze w rękach umów, komentowali sprawę na gorąco, raczej stawiając pytania.
- Ze zdziwieniem przeczytałem, że czynsz za sale w zespole jest skandalicznie niski - mówi uważa Jan Szczęsny, zastępca naczelnika wydziału edukacji UM. - W ZSHE są 33 oddziały, uczy się 991 uczniów, a w szkołach zaocznych zaledwie jedna trzecia (395 osób). Na pewno nie wykorzystują całej powierzchni, z moich danych wynika, że tylko 1 548 metrów kw., z czego 600 to korytarze. Oczywiście dotrzemy do umowy i porównamy wynajmowaną powierzchnię, wyliczymy średnią opłatę.
- Te niepubliczne szkoły rejestrowało w 1998 roku kuratorium oświaty - ciągnie Szczęsny. - Przejęliśmy dokumenty i nikt się w nie nie zagłębiał. Trzeba przyznać, że dyrektor Anastaziuk bardzo dużo zainwestował w szkołę z konta specjalnego. Aspekt moralny i etyczny całego zagadnienia pozostaje otwarty...
Prezydent zatwierdza zastępcę dyrektora
Jan Szczęsny dodał, że wydział przygotowuje teraz dokumenty z konkursu. Zażądał ich prezydent Białegostoku.
- Rozstrzygnięcie, którego dokonała komisja, trudno kwestionować - mówi Tadeusz Arłukowicz, rzecznik prezydenta.
Więc nominację dyrektorską rzeczywiście otrzyma Alina Kuptel, zwyciężczyni konkursu w ZSHE. Zapytaliśmy ją, czy w świetle naszego artykułu nadal rozważa kandydaturę Adama Anastaziuka na zastępcę.
- Nie widzę powiązania mojego udziału w konkursie z całą opisywaną przez was sprawą - powiedziała tylko. Nie chciała komentować, kogo powoła na zastępcę.
Nawet, jeśli miałby to być Adam Anastaziuk, prezydentowi przysługuje prawo zaopiniowania kandydata. Może go odrzucić.
Prasa jak anioł stróż
Wszyscy podkreślają, że sprawa rodzinnych powiązań placówek nie jest niezgodna z prawem, ale nieetyczna. Wskazują na błąd ustawodawcy.
- Prawo nie wymaga, abyśmy żądali wypisu z sądu - mówi Szczęsny.
- Niestety, nie tylko w tej sprawie, ale i szeregu innych, które ostatnio ujrzały światło dzienne, brakuje jednoznacznych regulacji prawnych - dodaje Arłukowicz. - Trudno przy każdym urzędniku samorządowym postawić anioła stróża! Prasa odgrywa tu wielką rolę i piętnuje nieprawidłowości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny