W końcu nie będziemy musieli dyżurować za darmo - mówi Tomasz Sawicki, prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Białymstoku. Nie ukrywa, że aptekarze są zadowoleni z takiego rozwiązania, bo do tej pory obowiązkowe dyżury, które były wyznaczane przez władze powiatów, musieli sami finansować.
W USK w Białymstoku zaczął działać bank mleka kobiecego
- Po godz. 23 sprzedawaliśmy strzykawki, prezerwatywy, szampony do włosów. Trudno to nazwać potrzebą zapewnienia dostępu do leków. Wpływy były naprawdę symboliczne, a koszty trzeba było ponieść - dodaje.
Koszty to m.in. pensja aptekarza (w nocy mogą dyżurować tylko magistrzy farmacji) oraz zużycie prądu.
Teraz ma się to zmienić. NFZ podpisze umowy ze starostwami na finansowanie nocnych i świątecznych dyżurów aptek.
- Jeśli któryś powiat nadal będzie chciał dyżurów całodobowych, za kolejne godziny będzie musiał sam zapłacić - twierdzi prezes Sawicki. - O takie rozwiązanie jako samorząd aptekarski postulowaliśmy już od wielu lat. Bo aptekarze jako jedyni przedstawiciele ochrony zdrowia pełnili darmowe dyżury. Wszyscy inni: lekarze, pielęgniarki, pogotowie za każdą godzinę pracy mają płacone.
Kto ma szansę na podpisanie kontraktu z NFZ?
Z aromaterapią i znieczuleniem. Zobacz, jak po remoncie wygląda porodówka w USK
- Nie będzie konkursu ofert i wniosków składanych do nas bezpośrednio przez apteki. Umowy będziemy zawierać z aptekami wyznaczonymi przez powiaty - wyjaśnia Agata Dyszkiewicz, zastępca dyrektora ds. świadczeniobiorców i służb mundurowych Podlaskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Białymstoku.
Dodaje, że apteki dostaną pieniądze w formie ryczałtu - około 148 zł za godzinę dyżuru.
20 mln zł na nowoczesny sprzęt medyczny. USK w Białymstoku otrzymał dotację z Ministerstwa Zdrowia
Według zasad, które zostały już przyjęte przez rady powiatów, apteki będą dyżurować do końca stycznia. Część starostw, z których przedstawicielami rozmawialiśmy, jest gotowa podpisać później umowy z NFZ i zorganizować dyżury wedle nowych zasad.
- Rada powiatu zadecydowała, że apteki będą u nas dyżurować do godz. 24, czyli godzinę dłużej niż to jest obligatoryjnie - mówi Marek Bobel, starosta siemiatycki.
Za tę dodatkową godzinę starostwo jednak nie dopłaci.
- Niechętnie, ale do tej pory zawsze jakaś apteka dyżurowała u nas przez całą dobę - mówi Nina Łukasik, naczelniczka Wydziału Spraw Społecznych w Starostwie Powiatowym w Hajnówce.
Jak będzie po zmianie przepisów?
- Decyzji jeszcze nie podjęliśmy. Najpierw chcemy wysłuchać potrzeb mieszkańców, no i właścicieli aptek - wyjaśnia Łukasik.
W Zambrowie decyzja w sprawie dyżurów aptek też jeszcze nie zapadła.
- Będziemy o tym dyskutować na najbliższym zarządzie, przed sesją - zapowiada Sebastian Orłowski, wicestarosta zambrowski.
Dodaje, że obecnie funkcjonuje w powiecie jedna apteka całodobowa, która chętnie przejęła dyżury nocne i świąteczne.
Nowe rozwiązanie dotyczy jednak tylko tych powiatów, które liczą do 40 tys. mieszkańców. Umów z NFZ nie podpiszą więc na pewno władze Białegostoku, Łomży i Suwałk (miast na prawach powiatu) czy powiatów: białostockiego i łomżyńskiego. W Białymstoku nie było jednak do tej pory żadnych problemów z ustaleniem, która apteka ma dyżurować w nocy czy w święta. W mieście są trzy całodobowe placówki i to rozwiązuje kwestię dyżurów.
Inaczej sprawa wygląda w Łomży i Suwałkach. Apteki w Łomży - mimo wyznaczonych dyżurów - były w nocy zamknięte. Problem z kupieniem leków w nocy czy święta był też w Suwałkach, gdzie apteki bardzo niechętnie podejmowały się nocnych dyżurów.
Czy tu również NFZ będzie finansował dyżury aptek?
- Czekamy na stanowisko ministerstwa - mówi Agata Dyszkiewicz.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?