Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlasie w obiektywie. Burza na forum dotycząca zwycięzcy i regulaminu

(jan)
Budzącą dyskusję wystawę można oglądać w Muzeum i Ośrodku Kultury Białoruskiej w Hajnówce
Budzącą dyskusję wystawę można oglądać w Muzeum i Ośrodku Kultury Białoruskiej w Hajnówce organizatorzy
Nie doszło do złamania regulaminu przez zwycięzców tegorocznej edycji konkursu fotograficznego - orzekli jurorzy i organizatorzy imprezy "Podlasie w obiektywie".

Tegoroczny werdykt jurorów konkursu "Podlasie w obiektywie" został publicznie zakwestionowany. W komentarzach pojawiających się w Internecie oraz w mailu do naszej redakcji przesłano zawiadomienie, że część laureatów mogła złamać regulamin ustanowiony przez organizatorów i ich prace nie powinny być brane pod uwagę podczas oceny.

"Zgłaszam oszustwo w konkursie "Podlaskie w obiektywie". Osoby biorące udział skłamały w oświadczeniu i naruszyły regulamin" - napisał Czytelnik, który w dalszej części listu podkreślał, że wszyscy fotograficy przystępujący do konkursu musieli oświadczyć, że zgłaszane przez nich prace nie były wcześniej publikowane. Protestujący Czytelnik udowadniał, że niektóre ze zdjęć były już wcześniej dostępne publiczne, m.in. na wystawach i w Internecie. Jako przykład podawał m.in. prace zwycięzcy konkursu Adama Falkowskiego.

- Jak ma się to oświadczenie do tych publikacji? - pytał Czytelnik.

Sam Adam Falkowski w rozmowie z "Kurierem Hajnowskim" zaprzeczył, by świadomie złamał regulamin konkursu. Odmówił też przedstawienia w tej sprawie swojego oficjalnego stanowiska.
Dyskusja rozgorzała na forum "Kuriera Porannego", gdzie spierano się o interpretację zapisów zawartych w regulaminie.

- Oczywiście miałem świadomość tego zapisu w regulaminie, dlatego posłużyłem się definicją słownikową: Słownik Języka Polskiego podaje, że: "publikacja - praca, utwór wydane drukiem". Tym samym uznałem, że fakt wcześniejszego umieszczenia zdjęcia w galerii Facebook nie jest naruszeniem regulaminu - argumentował jeden z uczestników i laureatów konkursu. - Jeśli już osoba, która nie ma na tyle odwagi, żeby występować pod własnym nazwiskiem, czepia się formalizmów, to powinna też tę samą miarę przykładać do interpretacji wszystkich definicji. Forma ma zawsze znaczenie. Nie za bardzo wyobrażam sobie ustne podanie do wiadomości publicznej zdjęcia, etc. Dlatego też należy tak samo jak regulamin, formalnie rozpatrywać publikację. Według prawa prasowego, żeby coś zostało uznane za publikację, to musi to być wydane przez wydawcę.

- Uważasz, że opublikować, to znaczy wydać drukiem na papierze? Czyli filmy na youtube czy na płytach dvd nie są opublikowane? To tylko zwidy? I wszystko to, co jest w internecie, nie jest rzeczą opublikowaną tylko prywatną? - padały pytania internautów.

Poprosiliśmy więc o stanowisko w tej sprawie organizatorów konkursu, którzy skonsultowali się z jurorami. Uznali, że nie doszło do złamania regulaminu.

- W związku z zaistniałym zamieszaniem wokół wyników konkursu "Podlasie w obiektywie im. Wiktora Wołkowa" organizatorzy wraz z komisją oceniającą postanowili przyjąć wspólne stanowisko - mówi Tomasz Tichoniuk z Muzeum i Ośrodka Kultury Białoruskiej w Hajnówce. - Zapis w karcie zgłoszenia uczestnictwa: "zdjęcia nie były wcześniej publikowane" odnosi się do zdjęć nagrodzonych w innych konkursach i publikowanych w książkach albumowych. Publikacje w Internecie, na plakatach i w artykułach o autorze, w rozumieniu organizatorów i jury, nie naruszają zasad regulaminu konkursu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny