Prawie żaden z przystanków linii "22" nie ma zadaszenia. A przecież autobus jedzie na dworzec. Ostatnio zdarzyło mi się czekać podczas deszczu ponad 20 minut - mówi z irytacją Andrzej Sokolik.
- Autobus przyjechał jakieś dwie minuty przed czasem. Właśnie szliśmy na przystanek i nie zdążyliśmy dobiec. Czekaliśmy na następny. W pewnej chwili lunęło jak z cebra, nie mieliśmy się nawet gdzie schować - dodaje jego żona. - Wzięliśmy ze sobą parasol, ale nie mogliśmy jednocześnie zmieścić się tam oboje razem z bagażami. Akurat jechaliśmy na tydzień do córki, do Grajewa.
- Potem z tymi mokrymi torbami trzeba było wchodzić do pociągu - wchodzi jej w słowo pan Andrzej. - Czy na przystankach "22" nie można zrobić wiaty? Przecież wielu ludzi może być w podobnej sytuacji jak my.
To pytanie zadaliśmy w biurze komunikacji urzędu miejskiego. Okazało się, że na żadnym z trzech przystanków przy ul.Towarowej, którą jeździ autobus linii "22", miasto nie chce zrobić zadaszenia. Tłumaczy, że pod jednym z nich przebiega podziemna instalacja elektryczna wysokiego napięcia, a pod kolejnym kanał telefoniczny. Pasażerowie nie mają co liczyć na to, że powstaną tam wiaty, bo to zbyt duże koszty.
A co z trzecim przystankiem? Wsiada na nim zbyt mało pasażerów, żeby mogli liczyć na daszek.
- Przystanek pełni przede wszystkim funkcje przystanku dla wysiadających. Sporadyczni pasażerowie, jadący w kierunku ul. Piastowskiej, korzystają z autobusów linii 5 i 8 odjeżdżających z przystanku nr 487 oddalonego zaledwie o 15 metrów - cytuje odpowiedź departamentu dróg i transportu Beata Kołakowska z biura komunikacji społecznej.
A co z tymi, którzy jednak chcą jechać 22, a nie 5 czy 8?
Miasto odpowiada, że mogą korzystać z wiaty przystanku obok, a jak zobaczą "swój" autobus, to mogą przejść na właściwy przystanek.
- Śmiechu warte - kwituje krótko stojący właśnie pod wiatką Maciej Ostaszyk, a zgromadzeni wokół niego kiwają głowami. - Przystanek "5" i "8" jest na pętli, więc zza zakrętu nie widzę jadącej "22". Mam biec, kiedy podjedzie autobus? Kiedy kierowca zobaczy, że na przystanku nikt nie czeka, to może się nawet nie zatrzymać.
- Poza tym kiedy "5" albo "8" zatrzymuje się w tym miejscu, to zasłania widoczność. Wtedy nie widać przystanku "22" - dodaje jego kolega.
- Jeżdżą też tędy samochody dostawcze z restauracji. Komuś się może bardzo spieszyć i dojdzie do nieszczęścia - zauważa pani Barbara. - Nie rozumiem, czemu miasto nie chce zrobić zadaszenia. Linia 22 to dla wielu dobre połączenie, bo ludzie mogą dojechać stąd do galerii Białej i do ogródków działkowych. Poza tym wszystkie przystanki powinny mieć wiaty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?