W większości miast Europy Zachodniej parkowanie w ścisłym śródmieściu jest niemożliwe. Polski ustawodawca też zdaje się iść w tym kierunku, by u nas było podobnie - mówi Kamil Gopaniuk, doktorant w katedrze prawa administracyjnego na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.
Opublikował właśnie w czasopiśmie "Samorząd Terytorialny" badania nad prawem dotyczącym stref płatnego parkowania w ujęciu dwóch ostatnich dekad. - Już za miesiąc wejdą w życie nowe przepisy dotyczące stref płatnego parkowania, dzięki którym rady miejskie w całej Polsce będą mogły tworzyć w ścisłych centrach "Śródmiejskie strefy płatnego parkowania" - mówi.
Czytaj też: Strefa płatnego parkowania w Białymstoku. Dłużej parkujesz mniej płacisz
Założenie jest takie, że opłaty z roku na rok będą rosły. - Wynosić będą 0,45 proc. najniższej krajowej. W 2019 roku godzina parkowania będzie kosztować 10,12 zł, zaś w 2020 roku - 11,02 zł. Zakładając oczywiście, że rady będą szły w tym kierunku. Najpierw musiałyby określić granicę takiej strefy. W Białymstoku mogłaby objąć np. rejon Rynku Kościuszki czy ul. Lipowej - podkreśla Gopaniuk.
Czytaj też: Białystok: Strefa płatnego parkowania nielegalna. Nie płacimy!
- Jak na warunki białostockie 10 zł za godzinę parkowania to bardzo dużo. Wprowadzenie takich opłat w Białymstoku byłoby absolutnie zbyt dużym skokiem w stosunku do dzisiejszych stawek. - komentuje prezydent Tadeusz Truskolaski. - Przypomnę, że w Białymstoku opłaty nie mają funkcji powiększania dochodów miasta. Mają wymuszać rotację aut w strefie.
Zaznacza jednak, że to nie prezydent decyduje o opłatach za parkowanie, ale rada miasta. - Będziemy przyglądać się, czy inne miasta o podobnej wielkości jak nasze skorzystają z nowych przepisów. Na pewno Białystok nie będzie tu pionierem - podkreśla prezydent.
Czytaj też: Płatne parkowanie. Parkomaty już działają (wideo)
Przewodniczący PiS w radzie miasta Henryk Dębowski jest przeciw podnoszeniu opłat. - Białystok ma i tak niewielkie centrum w porównaniu do innych miast. Na dodatek to w centrum znajduje się wiele obiektów użyteczności publicznej oraz urzędy, przychodnie lekarskie czy szkoły. Ludzie muszą mieć jak do nich dojechać i dlatego uważam, że nie powinni płacić drożej za parkowanie. Do tematu być może warto będzie wrócić za jakiś czas, kiedy centrum miasta zmieni swój charakter.
Przeciw podwyżkom jest też przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym z KO. - Rozumiem, że jest taki trend, by wyprowadzać z centr miast auta, trzeba jednak szukać złotego środka. W Białymstoku go znaleziono. W mojej ocenie opłaty nie są ani za niskie, ani za wysokie - mówi.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?