Opóźnia się remont starego domu na Bojarach. Kiedyś mieszkała w nim znana rodzina Sadowskich. Teraz ma być placówka opiekuńcza

Mieszkańcy Bojar zainteresowani są długotrwałym remontem zabytkowego, drewnianego domu przy ul. Wiktorii 9. Ostatni jego mieszkańcami byli lokatorzy socjalni. Ale zostali wykwaterowani kilka lat temu.

Od 2015 roku remont budynku konsekwentnie był wpisywany do budżetu miasta. Ostatecznie miał się zakończyć pod koniec listopada 2022 roku. Z przeznaczeniem na placówkę opiekuńczo-wychowawczą. Będzie to druga taka placówka przy tej samej ulicy. Jeśli zostanie podobnie odnowiona, stanowić będzie świetny przykład zachowania dawnej architektury przy nadaniu jej nowej funkcji. Tyle że remont chaty przy Wiktorii 9 przedłuża się.

- Jak donoszą mieszkańcy, prace przy tym obiekcie prowadzone są bardzo opieszale i z częstymi przerwami - podkreśla radny Zbigniew Klimaszewski, a zarazem przewodniczący stowarzyszenia "Nasze Bojary".

Przypomina, iż termin oddania domu do użytku minął ponad pół roku temu. Dlatego napisał interpelację do prezydenta.

- Jak zaawansowane są prace remontowe i kiedy spodziewane jest ich zakończenie. Moje próby uzyskania odpowiedzi na powyższe pytania w Zarządzie Mienia Komunalnego nie przyniosły żadnego rezultatu - podkreśla radny.

Okazuje się, że roboty budowlane polegające na przebudowie budynku mieszkalnego zostały na 27 czerwca zafakturowane na ok. 77 proc. zaplanowanych wydatków. Natomiast na roboty budowlane polegające na wykonaniu rozbiórek, zagospodarowaniu terenu oraz budowie garażu, wydano dotychczas ok. 12,3 proc. zaplanowanych środków.

- Zakończenie prac, zgodnie z treścią ostatniego aneksu do umowy, powinno nastąpić do 30 czerwca 2023 r. Jednakże z uwagi na problemy techniczne i specyfikę przebudowywanego obiektu, zakończenie prac nastąpi prawdopodobnie do 31 sierpnia 2023 r. - informuje prezydent Tadeusz Truskolaski.

Na rewitalizację miasto uzyskało dofinansowanie z Funduszu Dopłat Banku Gospodarstwa Krajowego - nieco ponad 1,2 mln zł. Do tej pory koszty remontu wyniosły 450 tys. zł, w tym 30 tys. zł na opracowanie dokumentacji projektowej oraz 420 tys. na roboty budowlane.

Białostoczanie, którzy o przyszłości domu wypowiadali się podczas ubiegłorocznych konsultacji w ramach projektu "Na ratunek starym domom" postulowali, by w domu tym upamiętnić także artystyczną rodzinę Sadowskich. Mieszkali tu w latach 1919-1939.

Przy Wiktorii 9 wychowała się czwórka uzdolnionych dzieci tkaczy Józefa i Rozalii Sadowskich: Czesław (malarz, rysownik i karykaturzysta), Tadeusz (rzeźbiarz, ułan z 1 pułku krechowiaków), Sabina (artystka, zajmująca się ceramiką i szkłem) oraz Halina. Sabina Konecka (wnuczka Sabiny Koneckiej) ma bogaty zbiór prac brata Czesława Sadowskiego, także listy, zdjęcia. W Bytomiu przechowywane są rzeźby Tadeusza Sadowskiego. Zdaniem białostoczan dzieła powinny wrócić na Bojary. Potomkowie deklarują, że chętnie przekażą spuściznę artystów.