Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy Jagiellonię za mecz z Lechem. Hiszpańskie nieszczęście Żółto-Czerwonych

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Jagiellończycy przegrali z Lechem, ale nie muszą wstydzić się swojej postawy
Jagiellończycy przegrali z Lechem, ale nie muszą wstydzić się swojej postawy jagiellonia.pl
Jagiellonia Białystok przegrała pierwszy od prawie roku mecz u siebie, ulegając Lechowi Poznań 1:2. Piłkarze Żółto-Czerwonych nie muszą się jednak wstydzić swojej postawy, bo na tle kandydata do mistrzostwa Polski pokazali się z dobrej strony, szczególnie w drugiej połowie. Uwzględniają to nasze noty dla Jagiellończyków za starcie z Kolejorzem.

Wygrywa i przegrywa cały zespół, ale trudno nie zauważyć, że piłkarzem, który odstawał od podlaskiej drużyny był Jose Naranjo. W porównaniu z meczem przeciwko Widzewowi Łódź (3:1) Hiszpan zastąpił w wyjściowym składzie Kristoffera Hansena i spisał się znacznie gorzej od Norwega.

Oceniamy Jagiellonię. Jeden sprokurował karnego, drugi osłabił zespół na kolejny mecz

Na pomeczowej konferencji prasowej trener Adrian Siemieniec wziął na siebie całą odpowiedzialność za decyzje kadrowe na starcie z Kolejorzem. To on obserwuje zawodników na treningach przed meczem i trudno postawić tezę, że wystawia słabszego piłkarza, kosztem lepszego. Naranjo wielokrotnie był czołową postacią Jagiellonii, strzelił już w tym sezonie PKO Ekstraklasy sześć goli, ale nie da się ukryć, że występ przeciwko ekipie ze stolicy Wielkopolski mu nie wyszedł, a sprokurowanie rzutu karnego w takich okolicznościach nie powinno się piłkarzowi grającemu na ekstraklasowym poziomie przytrafić.

Mecz z poznańskim rywalem można nazwać hiszpańskim nieszczęściem, bo rodak Naranjo - Adrian Dieguez, zobaczył żółtą kartkę, która wyklucza go ze zbliżającej się potyczki z Ruchem Chorzów, a stoper Dumy Podlasia powinien nawet wylecieć z boiska.

Oceniamy Jagiellonię. Rezerwowi na plus

Dobrą informacją jest to, że po udanym meczu z Widzewem, także przeciwko Lechowi solidnie zaprezentował się Hansen, dokumentując niezłą dyspozycję strzeleniem honorowego gola dla Żółto-Czerwonych.

- Przed przerwą byłem na ławce rezerwowych i z tej perspektywy wyglądaliśmy lepiej niż rywale. W drugiej połowie nie było już żadnych złudzeń, mieliśmy posiadanie piłki na poziomie 80 procent. Powinniśmy być nieco bardziej zdecydowani w polu karnym przeciwnika. Jesteśmy zadowoleni ze stylu gry, ale nie z wyniku - zaznacza w rozmowie z klubowymi mediami Kristoffer Hansen.

Z dobrej strony pokazali się też dwaj inni zmiennicy:

  • Jarosław Kubicki
  • Kaan Caliskaner.

Pierwszy zaliczył asystę przy golu Norwega, a nowy napastnik Jagi był aktywny, szukał piłki i miał w doliczonym czasie gry znakomitą okazję, by zapewnić gospodarzom remis.

Zapraszamy do galerii, w której prezentujemy noty dla piłkarzy Jagiellonii za spotkanie z Lechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny