Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nożownik z Malmeda zadał 12 ciosów. Posiedzi 3 lata

(mw)
Dziś w sądzie wiele razy łamał mu się głos. Widać było, że łzy same cisnął mu się do oczu. Chwiał się, trząsł.
Dziś w sądzie wiele razy łamał mu się głos. Widać było, że łzy same cisnął mu się do oczu. Chwiał się, trząsł. fot. Wojciech Wojtkielewicz
Dziś do sądu rejonowego zostało wezwanych kilkunastu świadków w sprawie Kamila W. 20-latek oskarżony jest o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 25-letniego Łukasza.

Oskarżony przyznał się do winy. Był sam, bez obrońcy. Złożył krótkie wyjaśnienia. Przeprosił Łukasza, któremu pod koniec września na ul. Malmeda zadał kilkanaście ciosów nożem. Chłopak nie zdawał sobie sprawy, ile ciosów nożem tak naprawdę wyprowadził. Był pijany.

- Przyjechałem się bawić, a nie robić takie rzeczy... jak zrobiłem - powiedział sądowi.

Dziś w sądzie wiele razy łamał mu się głos. Widać było, że łzy same cisnął mu się do oczu. Chwiał się, trząsł. Gdy sędzia odczytywała jego poprzednie wyjaśnienia, nie mógł uwierzyć, że zrobił coś tak strasznego.

Pod koniec września, w środku nocy między nim a pokrzywdzonym wywiązała się na ulicy sprzeczka, która wkrótce przerodziła się w bijatykę. Łukasz zwrócił rozbawionemu towarzystwu uwagę, że głośno się zachowują. Mężczyźni pobili się. Kamil poczuł, że nie da rady Łukaszowi. Wyciągnął nóż. Zadawał nim ciosy głównie w nogi. Trafił też w podbrzusze.

Po całym zdarzeniu uciekł i z bratem wrócili taksówką do domu, do wsi pod Białymstokiem. Łukasz leżał na ulicy. Zanim zemdlał, zdążył wezwać pogotowie.

Kamil wyrzucił nóż, spalił zakrwawione ubranie. Gdy dowiedział się, że jest poszukiwany, sam zgłosił się na komisariat.

Dziś w toku procesu przyznał, że chce dobrowolnie poddać się karze. Sąd uznał jego wniosek. I skazał go na karę 3 lat więzienia. Kamil ma również zapłacić Łukaszowi 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

- Żal mi go, bo jest młody. Jemu potrzebna jest resocjalizacja - powiedziała nam 25-Łukasz. Mężczyzna do dziś odczuwa skutki 12 uderzeń nożem. Najprawdopodobniej czeka go druga operacja, bo w nodze wytworzył się krwiak.

W uzasadnieniu wyroku, sędzia zwróciła uwagę na to, że przyczyną tego i innych przestępstw tego typu był alkohol. A jedyną okolicznością łagodzącą było to, że Kamil sam zgłosił się na policję.

Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny