Zgodnie z decyzją Sądu Okręgowego w Białymstoku, Jarosław H. spędzi w więzieniu najbliższe cztery lata. To kara m.in. za napaść z użyciem noża oraz za to, że oskarżony, grożąc Barbarze W. porwaniem jej syna, chciał zmusić ją, by zapłaciła mu 500 złotych.
Wyrok usłyszał też wspólnik Jarosława H. - Sławomir S. Sąd skazał go na półtora roku więzienia za współudział w napaści na Barbarę W.
Pokrzywdzona poznała Jarosława H. pod koniec listopada ubiegłego roku na dyskotece. Po imprezie zaprosiła oskarżonego 34-latka do siebie. Wymienili się numerami telefonów.
Para spotykała się przez tydzień. Ale potem Barbara W. oświadczyła, że zrywa tę znajomość. Wtedy zaczęły się jej problemy. Jarosław H. zaczął nękać kobietę telefonami. Nalegał na spotkania. Przysyłał jej wulgarne sms-y, w których jej groził.
A w grudniu ubiegłego roku napadł Barbarę W. na ulicy, gdy czekała rano na autobus do pracy. Był z nim Sławomir S. Grożąc nożem, Jarosław H. zażądał, by pokrzywdzona zdjęła biżuterię - złote kolczyki i łańcuszek. Oskarżeni sprzedali biżuterię u złotnika.
To nie wszystko. Po napaści Jarosław H. nadal dzwonił do Barbary W. W czasie rozmów groził, że jeśli kobieta nie da mu kolejnych 500 złotych, razem z kolegą porwą jej syna i skrzywdzą go.
Pokrzywdzona wystraszyła się nie na żarty, więc o groźbach powiadomiła policję. Funkcjonariusze przygotowali zasadzkę. I gdy doszło do spotkania, na którym Barbara W. miała przekazać Jarosławowi H. pieniądze, mężczyzna został zatrzymany. Tego samego dnia w ręce policjantów wpadł też drugi z oskarżonych.
Wyrok nie jest prawomocny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
