Oskarżeni mężczyźni to: 25-letni Mariusz R., 29-letni Daniel R. oraz 33-letni Wojciech W. Ich sprawą zajmie się wkrótce Sąd Okręgowy w Białymstoku.
Śledczy ustalili, że pierwszy raz oskarżeni napadli rankiem 19 marca ubiegłego roku. Akurat wtedy do kantoru wchodził syn właścicielki. W ręku miał torbę z pieniędzmi, które przed chwilą pobrał z banku.
Nagle został zaatakowany. Wojciech W. chwycił mężczyznę za ramiona, próbował go przewrócić i wyrwać cenną torbę. Wtedy dobiegli pozostali napastnicy. Daniel R. prysnął pokrzywdzonemu gazem pieprzowym prosto w twarz.
Napadnięty mężczyzna puścił torbę. Oskarżeni chcieli uciekać, ale ze środka wybiegła właścicielka kantoru. Chciała zatrzymać złodziei, wtedy napastnicy znów użyli gazu. I zagrozili kobiecie oddaniem strzału z pistoletu, a potem uciekli. Kobieta zawiadomiła policję.
Do drugiego napadu doszło 4 kwietnia 2009 roku. Do kantoru, który znajdował się wewnątrz sklepu wielobranżowego, wszedł Daniel R. i Mariusz R. Ten pierwszy poprosił właściciela o dwa bilety autobusowe.
Według ustaleń prokuratury, gdy mężczyzna schylił się, Mariusz R. prysnął w niego gazem. A Daniel R. zaatakował mężczyznę młotkiem. A później uciekli z łupem.
Ukradli łącznie 410 tysięcy złotych w różnych walutach. - Pieniędzy tych nie udało się odzyskać - mówi Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
Mariusz R. nie przyznał się do winy i odmówił wyjaśnień. Dwaj pozostali oskarżeni wzajemnie się obwiniają. Grozi im 15 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?