Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Wsi Osowicze: Już w maju w skansenie będziemy mogli podziwiać loty sokołów

(jul)
Nasze sokoły są spokojne i oswojone – pokazują Przemysław Łapiński (z prawej) i Dariusz Poznański, białostoccy sokolnicy.
Nasze sokoły są spokojne i oswojone – pokazują Przemysław Łapiński (z prawej) i Dariusz Poznański, białostoccy sokolnicy. Anatol Chomicz
W podbiałostockich Osowiczach przebywa siedem ptaków. Przygotowano dla nich specjalne budki.

Chcemy uatrakcyjnić naszą ofertę i przyciągnąć turystów - mówi dr Artur Gaweł, kierownik Białostockiego Muzeum Wsi. Dlatego już od maja będzie tu można oglądać pokazy lotów sokołów.

Odwiedzający skansen będą podziwiać sprawność i zwinność ptaków, a sokolnicy, czyli Dariusz Poznański i Przemysław Łapiński, opowiedzą o sokołach, ich zwyczajach, a także nauczą ludzi, jak je rozpoznawać.
- Podczas pokazów sokoły będą atakowały sztuczną ofiarę, na przykład wysuszone skrzydełka. Tak je umotywujemy do lotów - opowiada Dariusz Poznański, który sokolnikiem jest od 25 lat.

Białostockie Muzeum Wsi planowało wybudować sokolarnię z prawdziwego zdarzenia. Znajdowałoby się tam 10 wolier pokazowych i tyle samo hodowlanych. Na terenie skansenu przebywałoby nawet 40 ptaków.
- Staraliśmy się o 900 tysięcy złotych dotacji z ministerstwa kultury. Te jednak nie przyznało nam pieniędzy - wyjaśnia Artur Gaweł. - Ale nie zrezygnowaliśmy z naszych planów. Od niedawna przebywa u nas siedem sokołów. Specjalnie dla nich przygotowaliśmy budki.

Jest przekonany, że pokazy sokołów będą ciekawą atrakcją. - Loty tych pięknych ptaków na pewno dostarczą wszystkim niezapomnianych wrażeń, a dla dzieci i młodzieży będzie to również niecodzienna lekcja przyrody - podkreśla Artur Gaweł.

Sokół to gatunek zagrożony wyginięciem. W Polsce jest kilkanaście par lęgowych, a na Podlasiu żadnej.
- Nie występują też gniazda sokoła wędrownego. Są jedynie ptaki hodowlane - tłumaczy Dariusz Poznański.

Nadleśnictwo Krynki realizuje projekt, którego celem jest ratowanie drapieżnika przed wyginięciem. Jest to możliwe dzięki unijnemu wsparciu.

- Na wysokim drzewie umieszczamy sztuczne gniazdo. Dokarmiamy młode. Po kilku tygodniach ptaki wreszcie usamodzielniają się, zaczynają latać i polować - opowiada Dariusz Poznański.

Rok temu wypuszczono cztery sokoły.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny