Mońki. Zbigniew Karwowski, burmistrz, zaprasza na koncert. I Podlaska Gala Muzyki Tanecznej

Poranny: Dlaczego zdecydowaliście się na organizowanie I Podlaskiej Gali Muzyki Tanecznej?

Zbigniew Karwowski, burmistrz Moniek: Szukaliśmy wydarzenia, które wpisałoby się w kalendarz kulturalny i dało możliwości cykliczności. Podczas pewnego miłego spotkania padł pomysł gali. Pomyślałem: dlaczego nie? Warto spróbować. Jest jeszcze jeden argument przemawiający za. Mamy piękny projekt amfiteatru. Jeśli będziemy mieli cykliczną, dużą imprezę, regionalną czy nawet ogólnopolską, to możemy obligować się do rozbudowy i przebudowy tego naszego amfiteatru.

A dlaczego muzyka taneczna?

- Nasz region słynie z lekkiej muzyki, z disco polo. Więc dlaczego się tym nie pochwalić?Ale to nie znaczy, że nie interesuje nas na przykład muzyka poważna. Mamy w Mońkach chociażby Wieczory Muzyczne u św. Alberta. Społeczeństwo składa się z różnych smaków. Chcemy dać coś każdej grupie mieszkańców. Chcemy zaspokoić gusta.

Docierają już do Pana głosy od mieszkańców, osób, które na galę się wybierają?

- Wszyscy się wybierają! A niektórzy pytają, czy będę miał bilety za darmo. Nawet nasi radni się wybierają i wiem, że w niektórych miejscach już brakuje biletów. Myślę, że bardzo fajnie się złożyło, że jest to również zakończenie lata. To ostatni oddech wakacyjny, urlopowy. I ten czas warto spędzić w miłej, bezpiecznej i niezapomnianej atmosferze.

Ilu osób się spodziewacie?

- Liczyliśmy, że pojawi się około 5 tysięcy ludzi. To jak na nasze miasteczko bardzo dużo. Kiedyś, jak robiliśmy w amfiteatrze koncert zespołu Feel, padły prawdziwe rekordy. Tam mieści się około tysiąc osiemset osób. A wtedy, licząc z "wiszącymi na drzewach" było może z 7, a nawet 8 tysięcy. I to samych miejscowych!

Wspomniał Pan o muzyce poważnej.Czy to właśnie takiej słucha Pan na co dzień?

- Powiem szczerze, że ostatnio najczęściej słucham płyt z angielskim, bo się uczę (śmiech). Disco polo też zdarza mi się słuchać, ale mam nieco inne gusta. Lubię muzykę klasyczną i poważną. Słucham też bardzo dużo klasyki irlandzkiej. Bardzo lubię Vivaldiego. "Cztery pory roku" są boskie. Można przy nich spać, czytać, gotować. Lubię też Czajkowskiego. Słucham też klasyki z moich lat licealnych. Oczywiście kiedy jest na to czas.
Gdzie najczęściej Pan słucha muzyki?

- Jadąc samochodem. Często słucham też radia, szczególnie rano. Wieczorami mam mało czasu.Często przynoszę pracę do domu, przeglądam internet, jakieś oferty, czytam książki, gazety. I tak nadchodzi wieczór.

Gala to nie jedyna impreza, jaka czeka nas w najbliższym czasie w Mońkach...?

- W najbliższym czasie czeka nas Święto Ziemniaka, chociaż ziemniaków już prawie u nas nie ma (śmiech). Nie zmienia to jednak faktu, że niegdyś byliśmy zagłębiem. Czeka nas też VI Turniej Wsi gminy Mońki. Chcemy pokazać, że doceniamy pracę rąk rolników, wyjść do środowiska wiejskiego. Zaczynaliśmy kilka lat temu od chyba 6 wsi, teraz zgłasza się ich do turnieju po kilkanaście. Bardzo mnie to cieszy. Jest przy okazji wyśmienita grochówka, bigos, zabawa jest przednia. Mamy też Galę Nauki i Sportu skierowaną do rodziców i wybitnych uczniów, sportowców, olimpijczyków, laureatów konkursów. Wiosną mamy Przegląd Poezji Śpiewanej imienia Jacka Kaczmarskiego, przegląd zdobnictwa obrzędowego. Kalendarz jest wypełniony i to dość mocno. Aż czasem chce się mieć wolny weekend, żeby odpocząć. A najlepiej odpoczywać przy muzyce. Dlatego serdecznie zapraszam na I Podlaską Galę Muzyki Tanecznej. Myślę, że nie ostatnią. Pogoda będzie, będzie co przeżyć, co zobaczyć. Życzę dobrej, udanej zabawy do samego rana. I wielu niezapomnianych wrażeń.