I dzięki Bogu, a właściwie producentom, że nie każą traktować tego wszystkiego poważnie. Już sam początek na białoruskim lotnisku z Cruisem wznoszącym się do nieba na zewnątrz wojskowego transportowca przypomina - ten film ma bawić i oszałamiać pomysłami.
I jak to w życiu - raz jest lepiej, raz gorzej. Nową femme fatale obdarzoną sprawnością bohatera "sucharów" Chucka Norrisa okazuje się być Rebecca Ferguson. Strzela, łamie karki uściskiem ud, a kiedy zasiada za kierownicą motocykla, oczywiście w skórzanym kombinezonie, po wyjściu z kina to właśnie przepięknie sfilmowany w marokańskich plenerach pościg samochodowo-motocyklowy robi największe wrażenie. Trzeba też przyznać, że i sceny walki sfilmowane z baletowym rozmachem w jej wykonaniu mają swoisty urok.
Sama fabuła nie ma większego znaczenia, reżyser bardziej wyeksponował wątek przyjaźni, a postać łysiejącego hakera Benjiego zagrana przez Simona Pegga nadaje ludzki wymiar nadludzkim możliwościom superagentów. Oczywiście są też kosmicznie nowoczesne gadżety, ale niech pozostanie to atrakcją osób, które zechcą zobaczyć nową misję "impossible" na dużym ekranie. Młodszym fanom pewnej niemieckiej marki aut pragnę tylko przypomnieć, że model w którym tak efektownie dachują główni bohaterowie raczej nie był kupiony w cenie złomu jedynie dla wiadomego znaczka. Bawcie się w kinie, ale nie naśladujcie wyczynów Ethana Hunta na drogach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?