Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto sprzedaje z bonifikatą zabytkowe budynki, które na trwałe wpisały się w dzieje Białegostoku. Zielone światło dali radni

OPRAC.: wal
Zabytkowy budynek przy ul. Słonimskiej 15
Zabytkowy budynek przy ul. Słonimskiej 15 Wojciech Wojtkielewicz
10-procentowa bonifikata ma zachęcić prywatnych inwestorów, by kupić od miasta dwa zabytki. Urzędnicy na ich przyszłość nie mają pomysłu. Liczą, że potencjalnych nabywców skusi też tzw. lex pałacyk, czyli ulga przewidziana w Polskim Ładzie.

Pierwszy budynek mieści się przy ul. Słonimskiej 15.

- To bardzo wartościowy obiekt. Po pierwsze jest zabytkiem z bogatą historią. Po drugie: ma bardzo dobre położenie w pobliżu urzędu miejskiego – przypomniał na ostatniej sesji rady miasta radny Zbigniew Klimaszewski.

Chodzi o dawny dom Zbirohowskich–Kościów (zasłużonej rodziny dla Białegostoku), wybudowany na początku XX wieku. Dziesięć lat temu został wpisany do rejestru podlaskich zabytków. 10-procentowej bonifikacie od ceny zbycia podlegałaby wartość sprzedaży budynku i gruntu, który bezpośrednio pod nim się znajduje. Przez rzeczoznawcę została oszacowana na 1 137 922,44 zł.

Drugim obiektem, które miasto chce sprzedać z upustem, jest budynek przy ul. Mazowieckiej 31/1 (od grudnia 2021 roku w rejestrze zabytków). Dotychczasowe próby zbycia budynku, utożsamianego z matecznikiem prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, kończyły się fiaskiem. Potencjalnych nabywców odstraszały zapisy planu miejscowego. Teraz zachęcić ich ma 10-procentowy upust. Wartość rynkowa części nieruchomości objętej bonifikatą wynosi 151 547,40 zł.

Czytaj też:Miasto sprzedaje drewnianą kamienicę na osiedlu Piaski

Podobny rabat miasto stosowało w przeszłości w przypadku kamienicy przy Dąbrowskiego 14, Warszawskiej 7, Piłsudskiego 11/1.

- Czy zbycie budynku, to jedyny pomysł miasta na lepsze widoki dla zabytków? – pytał radny Zbigniew Klimaszewski.

Z kolei Paweł Myszkowski dociekał, jaki narzędziami miasto po sprzedaży chce uzyskać od właściciela to, że ma nieruchomość wyremontować do 2026 roku jak przewiduje uchwała rady.

- Obawiam się, by nie powtórzyła się sytuacja z budynkiem przy Dąbrowskiego, który stoi i niszczeje – podkreślił radny PiS.

Hanna Stankiewicz, dyrektor departamentu skarbu urzędu miejskiego zaznaczyła, że w umowie notarialnej zostanie zawarty zapis o możliwości odkupu przez gminę w ciągu pięciu lat od zawarcia umowy.

Wiceprezydent Zbigniew Nikitorowicz przyznał, że budynki są w złym stanie technicznym, a miasto nie ma pomysłu na zagospodarowanie tych dwóch zabytków.

- Najlepiej zabytki chronią pieniądze, a w zasadzie ludzie, którzy mają pieniądze – zaznaczył zastępca Tadeusza Truskolaskiego. - Dla osób zamożnych zachętą do ratowania dworków czy pałacyków jest możliwość odliczania od podatków

W tym kontekście nawiązał nie tylko udanych realizacji w Białymstoku, ale też do tak zwanego lex pałacyk, czyli ulgi na ratowanie zabytków przewidzianej w Polskim Ładzie. Od podstawy opodatkowania można odliczyć nawet pół miliona zł na zakup zabytkowej nieruchomości.

- Ale dopiero po rozpoczęciu prac remontowych. Dlatego w najlepiej pojętym interesie nabywcy jest to, by jak najszybciej podjąć prace remontowe – podkreślił wiceprezydent.

Ostatecznie radni dali urzędnikom zielone światło do sprzedaży z bonifikatą obu zabytków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny