MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marlon James – Diabeł Urubu. Sodomia na plebanii

Jerzy Doroszkiewicz
Marlon James (ur. 24 listopada 1970) – pisarz jamajski. Urodził się w Kingston, stolicy wyspy. Oboje rodzice pracowali w policji (matka jako detektyw, ojciec jako prawnik). W 1991 roku ukończył studia w dziedzinie języka i literatury na University of the West Indies, a w roku 2006 uzyskał tytuł magistra w zakresie creative writing na Wilkes University, prywatnej uczelni w stanie Pensylwania. Od roku 2007 uczy języka angielskiego i kreatywnego pisania w Macalester College w Saint Paul w stanie Minnesota. Jako pisarz zadebiutował w 2005 roku, ukazującą się właśnie na polskim rynku powieścią Diabeł Urubu, opisującą historię biblijnych zmagań w realiach odległej jamajskiej wioski połowy XX wieku. Jego druga książka, Księga nocnych kobiet z 2009 roku, opowiada o buncie niewolnic na jamajskiej plantacji na początku XIX wieku. Krótka historia siedmiu zabójstw to trzecia i najgłośniejsza powieść w dorobku Jamesa. Autor otrzymał za nią w 2015 roku American Book Award oraz – jako pierwszy Jamajczyk w historii nagrody – Man Booker Prize.
Marlon James (ur. 24 listopada 1970) – pisarz jamajski. Urodził się w Kingston, stolicy wyspy. Oboje rodzice pracowali w policji (matka jako detektyw, ojciec jako prawnik). W 1991 roku ukończył studia w dziedzinie języka i literatury na University of the West Indies, a w roku 2006 uzyskał tytuł magistra w zakresie creative writing na Wilkes University, prywatnej uczelni w stanie Pensylwania. Od roku 2007 uczy języka angielskiego i kreatywnego pisania w Macalester College w Saint Paul w stanie Minnesota. Jako pisarz zadebiutował w 2005 roku, ukazującą się właśnie na polskim rynku powieścią Diabeł Urubu, opisującą historię biblijnych zmagań w realiach odległej jamajskiej wioski połowy XX wieku. Jego druga książka, Księga nocnych kobiet z 2009 roku, opowiada o buncie niewolnic na jamajskiej plantacji na początku XIX wieku. Krótka historia siedmiu zabójstw to trzecia i najgłośniejsza powieść w dorobku Jamesa. Autor otrzymał za nią w 2015 roku American Book Award oraz – jako pierwszy Jamajczyk w historii nagrody – Man Booker Prize. Wydawnictwo Literackie
„Diabeł Urubu” to jedna z najlepszych książek początku 2019 roku. Wydana w 2005 rozpoczęła wielki pochód po sławę Marlona Jamesa. Rewelacyjnie przetłumaczył ją Robert Sudół.

Gibbeah, zapomniana przez ludzi jamajska wioska, gdzieś w latach 50. XX wieku, okazuje się być polem potyczki bożych posłańców. Oczywiście nie tych z niebios, ale jak najbardziej realnych. Pastor Hector Bligh zwany przez miejscowych Rum Kaznodzieją, zgodnie z przezwiskiem nie trzeźwieje. Upadla się na oczach wiernych, aż pewnego dnia z domu bożego wyrzuci go jegomość każący nazywać się Apostołem Yorkiem. I wtedy się zacznie.

Walka o rząd dusz będzie brutalna. Pięciu dzielnych gwardzistów, jakby porządkowych, odda się pod wodzę nowego przywódcy duchowego, nie ma co ukrywać, ciemnych mentalnie mieszkańców wioski. Wioski biednej i jako żywo przypominającej coś na kształt mikrokosmosu reymontowskich „Chłopów”. Tu pierwsze skrzypce grają instynkty wręcz zwierzęce. Kobiety walczą o mężczyzn, bieda wymusza prostytucję, faceci tłuką swoje kobiety, rzecz jasna w imię miłości. Nienawiść miesza się z zawiścią, a zabobon z religijną ekstazą. A że ciemnotą łatwo sterować…

Nie zdradzając zbyt wiele – rzeczony Apostoł najpierw będzie się starał odgrodzić wieśniaków od reszty świata, wyklnie zło płynące z wynalazku telewizji, zacznie wznosić mur, zrywać mosty, by wreszcie rozpocząć zbiorowe mordowanie lokalnych zoofilów. Kiedy szaleństwo zacznie ogarniać ludzi, a owych Pięciu terroryzować mieszkańców, odtrącony pastor postanowi walczyć o zbawienie pogrążających się w szaleństwie mieszkańców. Czy zwycięży Apostoła i jego gwardzistów z ziemskiego piekła rodem, czy namacalne świadectwa latami skrywanej sodomii obudzą serca zaczadzonych rytuałami wieśniaków?

Ta lektura wciąga od pierwszego zdania. Niesamowitym rytmem, językiem mieszającym biblijne niemal wersy z prymitywną mową wieśniaków, ich próbami nazwania tego co nie zrozumiałe. Marlon James pozwala wręcz poczuć ich fizjologię, zakłamanie, nienawiść do najbliższych, kiedy prostytuująca się matka nawet w snach powraca do córki z oskarżeniami o „śmierdzącą szprotkę”. Krew i inne wydzieliny leją się w „Diable Urubu” równie gęsto jak przekleństwa i inwokacje do Boga. Dzięki absolutnie genialnemu tłumaczeniu, sam język powieści wart jest noblowskiego wyróżnienia jakie naszym „Chłopom” przypadło w udziale. Ale to nie jest powieść wiejska.

To traktat o religijnym szaleństwie w społeczności bez zasad, moralności, wykształcenia. Skąd się bierze? Ano trzeba „Diabła Urubu” przeczytać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny