Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Szczudło. Prezent po roku za pięćset złotych

Tomasz Maleta
Marcin Szczudło (z prawej - na zdjęciu jeszcze w klubowej ławie) przesiadł się już za stół prezydialny. Stamtąd „trudniej” przychodzi rwać się do walki o swoje racje niż z rzędu klubowego
Marcin Szczudło (z prawej - na zdjęciu jeszcze w klubowej ławie) przesiadł się już za stół prezydialny. Stamtąd „trudniej” przychodzi rwać się do walki o swoje racje niż z rzędu klubowego Anatol Chomicz
O tyle wzrośnie dieta Marcina Szczudło. Na ten niespodziewany prezent szef prezydenckiego klubu czekał dwanaście miesięcy. Tak długo większość radnych nie widziała go w roli trzeciego wiceprzewodniczącego rady. I choć niektórzy wykazali miłosierdzie, to głosowanie późną nocą pokazało, że niewypowiedziane animozje nadal pozostały. I coś jeszcze.

Ten symboliczny wakat pokazywał naturę relacji pomiędzy większością PiS i obozem prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Przez cały rok obie strony twardo okopały się na swoich pozycjach i ani myślały ustąpić. Ta druga, bo w domyśle nieustannie ponawiała kandydaturę Marcina Szczudło, ta pierwsza nieustannie odmawiała dla niej poparcia. A bez głosów piętnastu radnych PiS, którzy mają w radzie miasta większość , nie było to możliwe. Co prawa wybór wiceprzewodniczącego odbywa się w głosowaniu tajnym i nie sposób ustalić jak radni głosowali, ale niewprowadzenie wiosną na jednej z sesji tego punktu do porządku obrad dobitnie pokazało, że radni PiS nie przełkną tej kandydatury.

Klub prezydencki powrócił do niej niespodziewanie w poniedziałek. I na tyle zaskoczył nią większość w radzie, że na początku nie bardzo wiedziała, co zrobić. W końcu za chwilę miał być głosowany kompromis budżetowy, a później łamanie się opłatkiem. Odrzucenie z góry tego wniosku nie licowałoby z atmosferą adwentowego pojednania. Ostatecznie Mariusz Gromko, szef rady, po wstępnej pozytywnej decyzji radnych, wybór trzeciego wiceprzewodniczącego umieścił prawie na koniec obrad. A ponieważ poniedziałkowa sesja była wyjątkowo długa, na dodatek poszatkowana częstymi, przeciągającymi się przerwami, głosowanie przypadło ok. godz. 21.

Tak jak można było przypuszczać Anna Augustyn, w imieniu radnych klubu Tadeusza Truskolaskiego, zgłosiła Marcina Szczudłę.

W odpowiedzi Konrad Zieleniecki z PiS zaproponował jedynego radnego lewicy. - Wszyscy znają Wojciecha Koronkiewicza. Lubią, szanują. Jest bardzo miłym kolegą radnym - mówił.

O głos poprosił wiceprzewodniczący rady Zbigniew Niktorowicz. - Spokojnie, nie będę nikogo zgłaszał - zadeklarował na wstępie lider PO. - Są trzy kluby w naszej radzie, i przedstawicielowi obozu prezydenckiego należy się miejsce w prezydium.

Nawiązał do atmosfery sprzed kilku godzin, gdy radni uchwalili budżet i łamali się opłatkiem. - Myślę, że wybór Marcina Szczudły będzie służył dalszej współpracy, a zarazem respektował reguły demokracji.

- Ja z żadnym z kandydatów nie łamałem się opłatkiem - wyznał radny PiS Piotr Jankowski. - Ale nie ma to żadnego znaczenia.

Przyznał, że zaskoczyła go kandydatura Wojciecha Koronkiewicza. Od razu też dodał, że jest z niej bardzo uradowany: - Jest radnym, który łączy, a nie dzieli. Gdy na tej sali mamy ogień zapalny, to poszukuje on konsensusu. Zagłosuję na niego.

Mimo to Marcin Szczudło próbował przekonać do siebie radnych. - Jeśli z tej mównicy w ferworze walki padły słowa, które niektórym mogły się nie spodobać i poczuli się nimi urażeni, to mogę tylko za nie przeprosić. Myślę, że po roku temat powinniśmy zamknąć, by w kolejny wejść bez tego balastu - mówił kandydat.

W sukurs przyszedł mu kolega klubowy Konrad Masztalerz. Ale zaczął od żalu, że nie ze wszystkimi mógł się połamać opłatkiem. A co do zgłoszonych kandydatur zapytał: - Nie mając nic przeciwko panu Wojtkowi, dlaczego Marcin? Po prostu doświadczenie.

Ostatecznie Wojciech Koronkiewicz sam wybawił radnych z podobnych dylematów: - Znam swoje miejsce w szeregu. Pozostanę tu, gdzie jestem. Może innym razem.

By wybrać wiceprzewodniczącego radni musieli powołać komisję skrutacyjną. Klub prezydencki zgłosił Jarosława Grodzkiego, Platforma - Tomasza Janczyłę, a Kazimierz Dudziński z PiS swojego kolegę klubowego Zbigniewa Brożka. Ten jednak niespodziewanie odmówił. Odkąd powrócił do rady, stał się filarem dotychczasowych komisji skrutacyjnych. Nic dziwnego, w końcu ma za sobą lata doświadczenia związkowego i działacza sportowego. Jak bardzo tego zabrakło, okazało się za chwilę. Ostatecznie do dwójki zgłoszonych radnych dołączył - jako jej szef - Konrad Zieleniecki. Trio debiutantów (wszyscy pierwszy raz są radnymi) zupełnie nie poradziło sobie z głosowaniem.

Wzięło w nim udział 27 radnych. Trzech oddało głos nieważny, jeden był przeciw, dziesięciu się wstrzymało, a 13 poparło kandydata.

- Komisja skrutacyjna stwierdza, że nie wybrano Marcina Szczudły - obwieścił Konrad Zieleniecki. A rada zaczęła rozpatrywać kolejne punkty z porządku obrad.

I dopiero po kilkunastu minutach radni zreflektowali się, że coś nie gra. Rozpoczęły się gorączkowe narady. W końcu radca prawny stwierdził, że szef komisji skrutacyjnej pochopnie i omyłkowo zinterpretował wynik głosowania. Bo Marcin Szczudło uzyskał wymaganą większość bezwzględną, która była liczona od liczby głosów ważnych.

I tym rykoszetem szef prezydenckiego obozu po roku zasiadł za stołem prezydialnym. Z bonusem w postaci diety bogatszej o 500 złotych. Ale też zostawił puste pierwsze miejsce w ławie klubowej. Dosłownie i w przenośni. W tym pierwszym znaczeniu pewnie ktoś z pozostałej piątki na nim usiądzie, w tym drugim zastępstwa być może nie uda się znaleźć do końca kadencji. Mimochodem nakreślił to Konrad Masztalerz, gdy prosił radę o poparcie Marcina Szczudły: - Jesteśmy w pierwszej kadencji, i pewnie dla niektórych ostatniej.

Jakie wynagrodzenie?

Radny nie pełniący żadnej funkcji otrzymuje dietę w wysokości 1766,46 zł, a wiceprzewodniczący rady 2296,44 zł. Oczywiście jeśli będzie obecny na wszystkich posiedzeniach komisji i sesjach rady w miesiącu. W prezydium rady zasiadają szefowie trzech klubów: Mariusz Gromko (PiS - przewodniczący rady), Marcin Szczudło (wiceprzewodniczący rady - KTT), Zbigniew Nikitorowicz (wiceprzewodniczący rady PO) oraz radny senior Kazimierz Dudziński (wiceprzewodniczący rady PiS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny