"Skiba Niedokończony blues. Opowieść biograficzna o Ryszardzie Skibińskim" Marka Gąsiorowskiego i Roberta Trusiaka od Wydawnictwa Paśny Buriat to książka wyjątkowa. Niby biografia, a tak bardzo ucieka od wszelakich osi czasu, uproszczeń i schematów, które w tego typu publikacjach często się pojawiają. To bardziej opowieść, która snuje się niespiesznie niczym melodia wygrywana na harmonijce. Wygrywana przez głównego zainteresowanego, który z gry na tymże instrumencie zrobił prawdziwą sztukę.
"Skiba Niedokończony blues" - książka, którą czyta się jednym tchem
Tę książkę czyta się jednym tchem. Mimo, że to opasłe tomiszcze, prawie 380 stron. Stron, które niektórym przywołują wspomnienia, a innym - tak jak mi - jawią Białystok, jakiego nie miałam szansy poznać. Z Empikiem, który nie kojarzył się jedynie z prasą i muzyką, brukowanymi ulicami - ulicami, po których teraz chodzi się jakoś inaczej - wiedząc, że X lat temu przechadzali się nimi artyści, którzy tworzyli historię nie tylko tego miasta, ale i muzyki. To też opowieść o ludziach niegdyś uważanych za dziwaków, jak Woropaj, który dziś byłby pewnie znanym tik tokerem.
To, co bardzo mi się w tej książce podoba to fakt, że pokazuje Skibę nie jako muzyka, wybitnego harmonijkarza. Pokazuje człowieka. Człowieka, który wyłania się ze swoimi zaletami i wadami z opowieści tych, którzy go znali, cenili. Dla których był bliski. Człowieka, który swoje życie oddał muzyce i który zatracił się i w niej, i w narkotykach i w samym życiu - po prostu.
To książka którą powinien przeczytać każdy. Nie tylko miłośnicy bluesa. Bo da się w niej zaczytać nawet nie znając tego środowiska, nie wiedząc nic o zespołach i czasach w których tworzyły.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?