Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krótka refleksja o białostockich kierowcach

Jarosław Sołomacha
Jarosław Sołomacha
Jarosław Sołomacha Wojciech Wojtkielewicz

To, że białostoczanie są raczej słabymi kierowcami, nie jest niczym nowym. Każdy narzeka na innych zmotoryzowanych, ale nie jesteśmy w stanie wyrzec się własnych przywar (bo oczywiście w naszym przypadku decydowała nagła siła wyższa).

Takich sytuacji są setki. Chcesz skręcić w prawo, masz zieloną strzałkę, ale przed tobą jedzie auto. Jego kierowca chce jechać prosto. Pomimo wolnego sąsiedniego pasa, on zostaje na twoim. Mógłbyś przejechać już dawno, ale stoisz, bo ktoś albo nie spojrzał w lusterko wsteczne, albo nawet nie wie, że drogowa kultura wymaga zmiany pasa. Inna sytuacja. Skręcasz z drogi podporządkowanej w prawo np. w dwupasmówkę. Mógłbyś skręcić już, ale prawym pasem głównej drogi jedzie samochód. Gdyby zjechał na środkowy pas, miałbyś miejsce, w innym wypadku musisz czekać. I to jest niestety norma. Podobnych przykładów można wymieniać dziesiątki.

Zastanawiałem się, gdzie tkwi błąd. Aż wczoraj znowu byłem świadkiem jednej z przytoczonych sytuacji, tyle że z udziałem auta nauki jazdy. I nagle mnie olśniło. Gdyby instruktorzy uczyli nie tylko przepisów, ale i kultury drogowej, wszystkim jeździłoby się po Białymstoku lepiej. Gra jest więc warta świeczki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny