Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kramik regionalny

Fotografię udostępnił Dariusz Mikulski
Zdjęcie zrobione w Białymstoku, ale otok na czapce biały jak u ułana Grochowskiego z Suwałk. To gdzie służył?
Zdjęcie zrobione w Białymstoku, ale otok na czapce biały jak u ułana Grochowskiego z Suwałk. To gdzie służył? Fotografię udostępnił Dariusz Mikulski
Ułan Stefan Choiński (fotografia zrobiona przez "Souvenir film" Ch. Lipiński, Białystok, ul. Sienkiewicza 40) pochodził z Topczewa koło Brańska.

We wrześniu 1939 r. dostał się do niewoli sowieckiej, skąd uciekł. Po wojnie wrócił do rodzinnej wsi i pracował jako dróżnik. Awansowany do stopnia wachmistrza. Zmarł w wieku 96 lat.

Marek Jankowski

Jeszcze nie tak dawno starsi mieszkańcy białostockiego Marczuka mówili, że mieszkają na magazynach.

Skąd ta nazwa? Podczas zaboru rosyjskiego mieściły się tam magazyny wojskowe. Dopiero w 1920 roku PKP wykupiły te ziemie, aby potem je sprzedawać kolejarzom pod budowę domów.

Początkowo działka kosztowała 500 zł i pierwszeństwo w jej zakupie mieli żołnierze frontowi. Przy ul. Rejmonta budowali domy przeważnie maszyniści. Tam zamieszkali: Frankowscy, Kosarzewscy, Perkowscy, Kupidłowscy, Górynowicze, Bielscy, Grabowscy i Zaczyńscy. Żelakowie swoją działkę przy Rejmonta odkupili od kolejarza w 1926 r. za 2000 zł. Za posadzenie drzew wzdłuż marczukowskich ulic odpowiadał Jarcom z ul. Konduktorskiej i Gałkowski z ul. Rejmonta, sprawdzali je aż spod Lublina. Drzewa na początku 1940 r. nie wytrzymały bardzo silnych mrozów. Jesienią posadzono już nowe, większość rośnie tam do dziś. Nieco wspomnień o kolejarskiej dzielnicy przekazała Sabina Szyb, jedna z kilkunastu starszych mieszkanek tej dzielnicy.

Legioniści

"Na łamach propagandowych publikacji legionistów przedstawiano jako żołnierzy niemal idealnych, odznaczających się odwagą, patriotyzmem i wysokim morale.
Prawdziwego leguna miała przy tym cechować inteligencja, fantazja, zadzierżystość, ambicja i pogardliwy stosunek do wymuszonych sprzymierzeńców, zwłaszcza Austriaków".

A z drugiej strony - "Legioniści nie byli oczywiście wojskiem idealnym. Dość swobodnie traktowali wymogi regulaminów i rygoru wojskowego. Jak większość formacji ochotniczych, nie znosili formalizmu i drylu, typowego dla regularnych armii. Programowo wręcz lekceważono i pogardzano wojskowymi (zwłaszcza zawodowymi) czarno-żółtej monarchii.

Podobnie traktowano też oficerów Polaków z armii austro-węgierskiej, którzy służyli w Komendzie LP, pogardliwie nazywanej cekamendą".

To próbka tekstu z książki, która zasługuje na bardzo staranną lekturę. Nasz kolega z Instytutu Historii, dr Jan Snopko, wydał właśnie monografię "Finał epopei Legionów Polskich 1916-1918".

Gratuluję i życzę szybkiej habilitacji.

Przyczynki

Jan Leończuk w swym "Zapaśniku" (t. V), pod datą 28 października 2006 roku utrwalił pięknie wrażenia z wędrowania przez "południowe Podlasie", czyli do Romanowa i Wisznicy, śladami Józefa Ignacego Kraszewskiego. Co to jest "południowe Podlasie"? A jak jest południowe, to gdzie szukać północnego?

Prof. Krzysztof Buchowski przypomniał podczas ostatniego wykładu zorganizowanego przez Polskie Towarzystwo Historyczne, że miasto Sejny w ciągu półtora roku (1919-1920) przechodziło 15 razy z rąk do rąk. Działo się to z udziałem bezpośrednim lub pośrednim wojsk niemieckich, litewskich, polskich i rosyjskich (bolszewickich) oraz sił partyzanckich.

To był chyba jedyny taki przypadek. Łoś Hieronim (1867-1929), rolnik z Dobrzyniewa Dużego, uzyskał mandat na Sejm Ustawodawczy II RP, a jego syn Dominik (1897-1940?) został posłem w 1928 roku. Od 1935 roku mieszkał w Zaciszu koło Zabłudowa, objął wiceprezesurę Zarządu Wojewódzkiego PSL, ale w latach 30. stał się sympatykiem Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Był także członkiem Sejmiku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny