Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koparki uszkodziły drzewa. Właściciele lasu chcą odszkodowania

Julita Januszkiewicz
W miejscu po wykarczowanych roślinach powstała polana. Przez to zmniejszyła się powierzchnia naszego lasu, a tym samym jego wartość – pokazuje Wanda Gąsowska ze wsi Gąsówka Osse. Chce, by PGE zapłaciło jej odszkodowanie.
W miejscu po wykarczowanych roślinach powstała polana. Przez to zmniejszyła się powierzchnia naszego lasu, a tym samym jego wartość – pokazuje Wanda Gąsowska ze wsi Gąsówka Osse. Chce, by PGE zapłaciło jej odszkodowanie. Julita Januszkiewicz
Wanda i Jan Gąsowscy ze wsi Gąsówska Osse koło Łap skarżą się, że pod ziemią w ich lesie nielegalnie położono przewody elektryczne. Podczas robót uszkodzone zostały rosnące tam drzewa.

W ubiegłym tygodniu pani Wanda i jej mąż Jan zauważyli, że w głąb ich lasu wjechały koparki, które zaczęły przekopywać ziemię. Są tym oburzeni.

- Jak można było bez naszej wiedzy, wtargnąć na prywatną działkę. Nikt nie raczył nas o tym poinformować, że będzie tu kładziony kabel elektryczny. Nigdy nie wyrazilibyśmy na to zgody - denerwuje się Wanda Gąsowska.

Efektem tych prac są, jak pokazuje nasza Czytelniczka, zniszczone drzewa - na długości około stu metrów.

- W miejscu po wykarczowanych roślinach powstała polana. Przez to zmniejszyła się powierzchnia naszego lasu, a tym samym jego wartość. Pod ziemią zakopano przecież przewody elektryczne - twierdzi Wanda Gąsowska.

Dodaje, że przez te roboty korzenie rosnących drzew zostały na pewno poprzecinane i uszkodzone.

- Przez ludzką głupotę grozi im wymarcie - oburza się mieszkanka Gąsówki Osse.

Według niej prace powinny być wykonywane przy drodze, która biegnie wzdłuż lasu, a nie na prywatnej działce.

Jej mąż napisał w tej sprawie do dyrekcji białostockiego oddziału Polskiej Grupy Energetycznej. Pan Jan żąda odszkodowania za bezprawne, jego zdaniem, wtargnięcie do lasu oraz prowadzenie tu wykopów. Gąsowscy nie dostali jeszcze odpowiedzi od PGE. O interwencję poprosili więc nas.

Agnieszka Tyszkiewicz, rzeczniczka PGE Dystrybucja oddział w Białymstoku tłumaczy, że pracownicy firmy wszystko dokładnie sprawdzili na miejscu.

- Zgodnie z projektem, uzyskanymi pozwoleniami oraz decyzjami m.in. zarządcy drogi, kabel średniego napięcia został położony prawidłowo w działkach o numerach 233 i 239 w pasie drogowym drogi gminnej - tłumaczy Agnieszka Tyszkiewicz.

Zapewnia, że na działce państwa Gąsowskich nie było żadnej ingerencji.

- Jeśli ci państwo mają dalsze wątpliwości, istnieje możliwość sprawdzenia czy kabel został prawidłowo położony - dodaje Agnieszka Tyszkiewicz.

Mieszkańcy powinni zgłosić się do PGE.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny