25 grudnia 1841 r. wydano ukaz, mocą którego przejęto majątki ziemskie należące do zakonów katolickich. Klasztory podzielono na tzw. etatowe (działające za zgodą państwa) i nieetatowe (takie, które podlegały likwidacji, gdy liczba osób stanu zakonnego wynosiła mniej niż osiem osób, przy czym nie wolno było przyjmować do nowicjatu, ani uzupełniać tej liczby zakonnikami z innych klasztorów). Do grona nieetatowych zaliczono m.in. klasztory Misjonarzy i Sióstr Miłosierdzia. Działający od 1768 r. w Białymstoku klasztor i szpital zostały skazane na wegetację aż do śmierci ostatniej zakonnicy i ostateczną likwidację.
Następnie rząd przeprowadził atak na niezależność klasztorów Sióstr Miłosierdzia, wydając 29 lipca 1842 r. zawiadomienie skierowane do lokalnych władz administracyjnych, w którym informowano, że car „łaskawie” zezwolił Siostrom pracować dalej, ale jako pracownice szpitali państwowych i podporządkować się świeckim kierownikom szpitali, co oznaczałoby porzucenie stanu duchownego. Żadna z pięciu sióstr pracujących w 1842 r. w Białymstoku: przełożona Wiktoria Rościszewska, Maria Wierzbowska, Wiktoria Stelmaszewska, Kunegunda Kopańska i Maria Horbaczewska nie zgodziły się na ten krok, rezygnując tym samym z pensji państwowej. Mimo konfiskaty mienia i likwidacji szpitala, ofiarnie pracowały dalej utrzymując się jedynie ze skromnych datków mieszkańców miasta.
W lutym 1843 r. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poczyniło kolejny krok zmierzający do likwidacji klasztorów, wydając zarządzenie o zamknięciu zakładów oświatowych prowadzonych przez klasztory żeńskie. Znów ucierpiały białostockie Szarytki, które od początku XIX w. prowadziły szkółkę dla dziewczynek z biednych rodzin pozostających pod ich opieką. W rezultacie trzech aktów z lat 1841-1843 białostocki klasztor przestał w zasadzie istnieć. Zamknięto szpital i aptekę, zakazano przyjmować do nowicjatu skazując klasztor na „wymarcie”, wreszcie zlikwidowano funkcjonującą tu szkółkę. Na to wszystko nałożył się zły stan zdrowia przełożonej, która cierpiała od wielu lat na astmę i szkorbut. Także inne siostry coraz bardziej podupadały na zdrowiu, a w 1848 r. siostra Kopańska opuściła klasztor. 19 września 1854 r. w wieku 72 lat, w tym 51 życia w zgromadzeniu, zmarła przełożona Wiktoria Rościszewska. Jej funkcję przejęła Marianna Wierzbowska, pracująca w Białymstoku od 1810 r. W rezultacie w końcu lat 50. XIX w. w klasztorze żyły zaledwie trzy siostry.
Szansę na reaktywację klasztoru dostrzegł ks. Józef Bąkowski, misjonarz, proboszcz i dziekan białostocki, który w 1855 r. był jednym z założycieli Towarzystwa Dobroczynności w naszym mieście. Wbrew obiegowej opinii (utwierdzonej przez pierwszego monografistę Białegostoku, Henryka Mościckiego), Towarzystwo to nie przejęło od razu budynku poklasztornego opuszczonego rzekomo po 1843 r. przez Siostry Miłosierdzia. W 1857 r. zawarło kontrakt z ks. Bąkowskim na dzierżawę dawnego szpitala parafialnego (budynek kina „Ton”) i tam ulokowano pierwszą ochronkę Towarzystwa. Dwa lata później ks. Bąkowski, chcąc ratować Siostry Miłosierdzia, wpadł na pomysł zorganizowania drugiego przytułku w należącym do nich klasztorze. W 1860 r. do Białegostoku przybyła główna wizytatorka, która wspólnie z ks. Bąkowskim ustaliła, że pracujące w klasztorze siostry ustąpią Towarzystwu Dobroczynności lokal szpitalny na piętrze w zamian za kwotę dzierżawną 200 rubli rocznie z przeznaczeniem na drugi przytułek.
Towarzystwo przeprowadziło remont pomieszczeń klasztornych, po czym w 1861 r. podpisało ze Zgromadzeniem umowę, na mocy której w klasztorze rozpoczął funkcjonowanie przytułek finansowany przez Towarzystwo Dobroczynności, a prowadzony bezpośrednio przez Siostry Miłosierdzia. W rezultacie umowy w 1861 r. do Białegostoku przybyło z Warszawy pięć sióstr. Przełożoną została Józefa Sowińska. Oprócz niej pracę rozpoczęły Maria Flaksówna, Aleksandra Mikulska, Katarzyna Bańkowska i Józefa Aleksandrowiczówna. Zabrawszy się natychmiast do pracy, dzięki pomocy Towarzystwa zdołały zorganizować w murach klasztoru przytułek dla 30 chorych, 30 starców i 30 dzieci. Rozpoczął się nowy rozdział w dziejach białostockiego zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Trwał on jednak krótko. Przyczyną likwidacji placówki były represje, rozpoczęte po klęsce powstania styczniowego. Na wniosek gubernatora grodzieńskiego, generał-gubernator wileński Michaił Murawiow 6 lipca 1864 r. wydał rozporządzenie nakazujące siostrom opuszczenie Białegostoku i wyjazd na terytorium Królestwa Polskiego. Stało się to 28 czerwca 1864 r., 96 lat po fundacji Branickiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?