Takich filmów powstało już na świecie wiele. Artysta pokazywany jest w nich w momencie dla siebie przełomowym, często w stanie niemocy twórczej po osiągniętym sukcesie. I do tej kategorii opowieści można w pewien sposób zaliczyć "Hitchcocka" Sachy Gervasi . Ale w jego opowieści szanowany reżyser postanawia zmierzyć się z nowym wyzwaniem i nakręcić coś, czego jeszcze nikt nigdy nie nakręcił.
Przy okazji można zajrzeć za kulisy amerykańskiego przemysłu filmowego. Mistrzowi wszyscy odmawiają pieniędzy i namawiają by w kółko kręcił takie same obrazy, będące wszak gwarancją sukcesu. Widzimy też, że w mitycznej wolnej Ameryce cenzorzy walczyli z nagością i przemocą w sposób wręcz niewyobrażalny.
Gervasi swój film nakręcił według rojącego się od błyskotliwych dialogów scenariusza. Hitchcock jest tu mistrzem ciętej riposty, a widownia co rusz śmieje się serdecznie. No i demonicznego reżysera gra sam Anthony Hopkins. Może lekko szarżuje, ale wielbiciele jego doktora Lectera będą przeszczęśliwi . Oszałamiająco wypada Scarlett Johansson w roli bohaterki "Psychozy", ale prawdziwą gwiazdą filmu jest Helen Mirren. 67-letnia aktorka gra Almę Reville - żonę Hitchcocka i genialną scenarzystkę, która ratuje chaotycznego geniusza przed reżyserskim krachem. Pokazuje najwyższy kunszt i nie wstydzi się w zbliżeniach kamery eksponować naturalnego procesu starzenia się swego ciała.
Hollywood od pewnego czasu zauważa, że coraz więcej starszych osób chce chodzić do kina i daje szansę wspaniałym aktorom grać role dojrzałych osób. Podczas projekcji "Hitchcocka" w białostockim Heliosie śmiali się i dziadkowie i studenci.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
