Kandydat w wyborach Dariusz Wasilewski o spółdzielniach mieszkaniowych

Poinformował on podczas niej o potrzebie wprowadzenia wolnych wyborów w procesie powoływania prezesów spółdzielni mieszkaniowych, które to miałyby zlikwidować patologie oraz wpłynąć na budżety lokatorów oraz podnieść ich poczucie bezpieczeństwa co do posiadanych mieszkań, które w większości są jednym ich majątkiem.

Istotne według Dariusza Wasilewskiego jest podniesienie świadomości spółdzielców, co mogłoby się przyczynić do zmiany obecnego stanu prawnego, w którym to w spółdzielniach prezesi pozostają praktycznie nieusuwalni.

Nie istnieją żadne realne instrumenty kontroli działalności zarządów wskutek zaliczenia spółdzielni do mienia prywatnego i pozorowania kontroli tzw. lustracjami realizowanymi przez spółdzielcze związki rewizyjne, które najczęściej skupiają prezesów kontrolowanych SM - stwierdził przedstawiciel Konfederacji.

Członkowie SM nie mają skutecznej ochrony ze strony państwa przed przestępstwami – w szczególności korupcji i niegospodarności. Brak odpowiednich przepisów chroniących mieszkańców, brak realnego nadzoru i brak instytucji reprezentujących zrzeszonych rodzi poczucie bezkarności i patologie na wielką skalę. Zrzeszeni w SM wskazują wyzysk członków, eksmisje, zadłużanie oraz doprowadzanie do upadłości jako największe zagrożenia społeczne i ekonomiczne. - kontynuował Wasilewski.

Dodatkowo zaznaczył o pewnym precedensie w postaci regularnie wszczynanych kampanii dezinformacyjnych w mediach, przez lobby prezesów i inne zależne podmioty, fałszywie „w obronie spółdzielczości”. oraz, że prezesi SM współpracują z prezydentami i większością burmistrzów, są zatem największymi klientami firm komunalnych poprzez odbiór ogrzewania, wody, ścieków i śmieci, zatem lokalni samorządowcy realizują cele polityczne pośrednio z pieniędzy spółdzielców.