Gdy miałem 13 lat w wypadku straciłem rękę i nogę, ale uważam, że w sumie zyskałem dużo więcej. W trudnym dla mnie momencie spotkałem wyjątkowe osoby i to zmieniło moje życie - opowiadał Janek Mela, najmłodszy w historii polarnik, który zdobył oba bieguny. Jest też pierwszym niepełnosprawnym, który tego dokonał.
W piatek chłopak spotkał się w białostockim sanktuarium Miłosierdzia Bożego z młodymi wolontariuszami. Opowiadał o walce jaką stoczył, żeby znowu normalnie żyć. - Życie nie jest sprawiedliwe, ale trzeba wierzyć, że cierpienie, które przeżywamy ma sens - mówi chłopak.
Na spotkanie z nim przyszła głównie młodzież. Dla nich niepełnosprawny polarnik jest wzorem do naśladowania. - Kiedy zmarł mój tata, myślałam, że już się nie podniosę ale kiedy słucham, jak życie doświadczyło Janka, dochodzę do wniosku, że Pan Bóg musiał mieć w tym jakiś cel - mówi Magda, uczennica IV LO.
Spotkanie z Jankiem Melą zorganizowała Caritas Archidiecezji Białostockiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?