Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak trwoga to do związków. Zawodowych

Maryla Pawlak-Żalikowska (jul) Fot. B. Maleszewska
tadeusz Łukian, zakładowej "Solidarnosci" w Bison-Bialu: Zostały nam do obrony tylko związki.
tadeusz Łukian, zakładowej "Solidarnosci" w Bison-Bialu: Zostały nam do obrony tylko związki.
Rząd nas olał – mówi bez ceregieli Tadeusz Łukian, szef NSZZ „Solidarność” w Bison-Bialu. To największy z czterech związków w 700-osobowej firmie. – Było i jest nas 200, ale ludzie przychodzą w miejsce odchodzących z pracy. Tylko związki zostały nam do obrony.

Kiedyś, jak ludzi zwoływaliśmy, brakowało chętnych. Teraz wszyscy chcą jechać protestować. Aż pieniędzy na autokary brakuje – mówi Krzysztof Wierzbicki, szef NSZZ Policjantów w regionie.

W piątek policjanci wrócili z Warszawy ze spotkania z Grzegorzem Schetyną... bez Grzegorza Schetyny.

– Ministra zabrakło, choć miał być, a ludzie są zdesperowani z powodu ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym – wyjaśnia Krzysztof Wierzbicki. – Następnym razem pojedziemy wszyscy, bez względu na koszty!

 

 

Chcą być związkowcami W policji strach o emerytury, w innych branżach obawy o płace czy miejsca pracy spowodowały, że ludzie garną się do związków zawodowych.

– Nas jest 1320 osób w regionie – mówi Krzysztof Wierzbicki. – 30 osób przybyło w miejsce tych, którzy odeszli na początku roku.

– Od 2008 roku Solidarność urosła w województwie o około 10 procent – ocenia Józef Mozolewski, przewodniczący regionalnej NSZZ „S”. – Jest nas blisko 14 tysięcy. Te wzrosty cieszą i nie dziwią. Zawsze, gdy sytuacja ekonomiczna w kraju jest trudna, ludzie szukają obrony w związkach zawodowych. Teraz organizacje zakładowe nie tylko rosną, ale wręcz powstają w wielu firmach.

W których? Przewodniczący nie chce powiedzieć, bo jego zdaniem, ludzie boją się, że pracodawcy mogą zareagować szybszymi zwolnieniami.

 

 

Nie tylko protestują

Antoni Poźniak, szef wojewódzkich struktur OPZZ, zaznacza natomiast, że rosnąca siła związków nie oznacza rosnącej roszczeniowości pracowników. W 11 zakładach zostały podpisane porozumienia pracodawców z załogami, dotyczące wynagrodzeń, zmian czasu pracy czy ograniczeń funduszu socjalnego, po to, żeby utrzymać miejsca pracy.

W porównaniu z lutym ubiegłego roku w OPZZ jest np. o 36 związkowców więcej w branży metalowej, 14 – na kolei.

– W samym tylko Bianorze przybyło 12 osób, a w szpitalu w Suwałkach powstała w ogóle nowa, 102-osobowa organizacja związkowa – dodaje Antoni Poźniak. Okazuje się, że są nawet takie firmy, gdzie trzeba... czekać w kolejce na członkostwo w związku. Przewodniczący OPZZ nie chce zdradzić nazw firm, ale wyjaśnia, że czasem zarządy uznają, że skoro pracownicy w dobrobycie nie interesowali się aktywnością związkową, to w kryzysie na „prawo do parasola związkowego” muszą poczekać.

W ZNTK Łapy spośród 700-osobowej załogi połowa od lat należy do dwóch związków. Dziś wręczą wojewodzie podlaskiemu petycję.

- Żarty się skończyły. Do tej pory prosiliśmy - mówi Marek Sobociński, z zakładowej Solidarności. W ten sposób chcą przypomnieć wojewodzie o trudnej sytuacji w ZNTK. Tym bardziej, że we wtorek wojewoda spotyka się z ministrem transportu Grabarczykiem.

- Myślę, że nasza wizyta będzie argumentem. Niech politycy wiedzą, że trudno nas złamać. Bo nie pozwolimy, by zaprzepaścić 150 lat historii - dodaje Sobociński.

Związkowcy apelują, aby pracownicy przyłączyli się do tej akcji.

 

 

Związek zawodowy jako ochrona

Powstanie związku zawodowego nie zależy od woli pracodawcy, tylko pracowników. Wystarczy 10 osób, żeby powołać zakładową strukturę związkową. Trzeba jej nadać statut, powołać władze i zgłosić do Krajowego Rejestru Sądowego.
Jeżeli pracodawca chce dać wypowiedzenie umowy o pracę osobie zatrudnionej na czas nieokreślony, to musi o tym powiadomić organizacje związkową podając przyczynę swojej decyzji. W ciągu 5 dni związkowcy mogą zgłosić zastrzeżenia wobec takiej decyzji. Nie są one dla pracodawcy wiążące, ale mogą mieć znaczenie np. w postępowaniu przed sadem.
Istnienie związku zawodowego w firmie oznacza dla pracodawcy konieczność konsultowania z nimi zwolnień grupowych, podawania ich przyczyn, listy osób przewidzianych do zwolnienia. Ze związkami trzeba też uzgadniać regulamin płacy, pracy, świadczeń socjalnych. Jest to szczególnie istotne w wypadku pogarszania się sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstwa.
Szczególnej ochronie prawnej podlegają członkowie jego zarządu oraz pracownicy przez nich wskazani. Ile jest to osób, zależy od wielkości firmy. Ochrona przed zwolnieniem trwa również po zakończeniu funkcji w związku. Przez okres równy co najmniej połowie kadencji, ale nie dłużej niż rok.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny