Powody do zadowolenia daje nam to, że Górnik to wcale nie jest słaby zespół, który przyjechał kurczowo się bronić. Cały czas nasi rywale szukali swoich szans i dopiero po bramce Hermesa na 2:0 trochę zwątpili - zaznacza pomocnik Rafał Grzyb.
Zabrzanie z pewnym niedosytem opuszczali stolicę Podlasia.
- Przegrać w Białymstoku to nie wstyd, ale mieliśmy przynajmniej tyle samo dobrych sytuacji, co Jagiellonia. Ona swoje wykorzystywała, a my nie mogliśmy trafić w bramkę. Nie wiem nawet, czy jakikolwiek nasz strzał był celny - uważa golkiper Adam Stachowiak.
Mają patent na Ślązaków
Jaga w bieżących rozgrywkach wyrosła na specjalistę od zespołów z Górnego Śląska. W czterech starciach z Górnikiem, Polonią Bytom i Ruchem Chorzów żółto-czerwoni zdobyli dziesięć punktów, nie tracąc żadnego gola. Może to wpływ rodowitego bytomianina i byłego zawodnika Ruchu, a także Górnika - Michała Probierza.
- Wypada tylko życzyć nam, by ta passa ze śląskimi rywalami została podtrzymana. Gramy jeszcze przecież w tym sezonie z Ruchem i Polonią - mówi szkoleniowiec białostoczan. - A tak poważnie, to wygrana z Górnikiem nie przyszła łatwo. Obawiałem się tego meczu, bo z Lubina wróciliśmy w niedzielę o siódmej rano, po całonocnej podróży. Nie wiadomo było, jak to wpłynie na zawodników. Na szczęście podołali zadaniu, chociaż nie było lekko - dodaje.
Czarnogórcy zostają w Polsce
Po wczorajszej odnowie biologicznej piłkarze dostali wolne, a na następnym treningu spotkają się dopiero w Wielkanocny Poniedziałek. Część wyjechała do domów. Na Litwę udali się obrońcy Andrius Skerla i Tadas Kijanskas.
- Przyda się odpoczynek, ale na pewno będziemy czekać na to, co zrobią najgroźniejszy przeciwnicy - zaznacza Skerla.
W Polsce zostali natomiast m.in. trzej Czarnogórcy - Mladen Kascelan, Ermin Seratlic i Luka Pejovic.
- Podróż do Czarnogóry na tak krótki okres byłaby zbyt długa i uciążliwa. Dlatego jadę do znajomych do Krakowa, a Luka i Ermin zostają w Białymstoku - mówi Kascelan.
W dobrych nastrojach jest też zarząd klubu.
- Zespół dał nam ostatnio bardzo dużo radości i wierzymy, że nie spuści z tonu już do końca rozgrywek - cieszy się prezes Jagi Cezary Kulesza.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?