Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Honorowy sędzia Trybunału

Rozmawiała: Magdalena Kleban

Kurier Poranny: Został pan właśnie wybrany przez Sejm na członka Trybunału Stanu. Wie pan już czym się tam będzie zajmował?
Prof. dr hab. Dariusz Kijowski: To na razie niewiadoma. Dopiero prezes Trybunału Stanu wyznaczy nam role. Będzie to wynikało z bieżącej działalności trybunału.

l Czym się zajmuje Trybunał Stanu? Jego sędziowie nie mieli chyba dotąd zbyt wiele pracy, bo politycy tylko straszyli się wzajemnym postawieniem przed TS?
- Nie jest to do końca prawda. Były już przypadki, że Trybunał zajmował stanowisko, ale dotyczyło to zdarzeń z lat 1988-89, sprzed przełomu ustrojowego. Zajmowano się wówczas tzw. aferą alkoholową. Dotyczyło to zmian w rozporządzeniu dotyczącego importu alkoholi. Przed Trybunałem stanęło kilku ministrów powołanych jeszcze w czasach PRL. Później w latach 90. odbyły się może jedna, czy dwie sprawy.
Trzeba jednak pamiętać, że do postawienia kogoś przed Trybunałem Stanu wymagana jest zgoda 3/5 posłów, a w przypadku prezydenta zgodę musi wyrazić 2/3 Zgromadzenia Narodowego. Musi też dojść do przypadku naruszenia konstytucji lub ustawy przez najważniejsze osoby w państwie: prezydenta, premiera, członków rządu.

l Obecna ekipa rządząca zapowiadała wcześniej postawienie kilku osób przed Trybunałem Stanu. Sądzi pan, że sędziowie tej kadencji będą mieli więcej pracy?
- Trudno powiedzieć, TS funkcjonuje przecież od kilkunastu lat, a spraw miał kilka. Poza tym Trybunał orzeka w wieloosobowym składzie pięcio-, siedmioosobowym, a członków TS jest kilkunastu. Trudno dzisiaj wyrokować, choć rzeczywiście niektóre ugrupowania polityczne mają określone oczekiwania.

l A czy wybór na członka Trybunału Stanu jest w jakimś stopniu wyborem politycznym?
- Prawdą jest, że do Trybunału Stanu kandydatów zgłaszają partie polityczne. Nie mogą to być jednak ani posłowie, ani pracownicy administracji rządowej. Poza tym to Sejm wybiera członków Trybunału spośród zgłoszonych kandydatów.

l W Białymstoku pełni pan ważne funkcje, np. wiceprezesa Samorządowego Kolegium Odwoławczego, pracuje na uczelniach: UwB i WSAP. Czy ta nominacja oznacza, że będzie pan musiał z którejś z nich zrezygnować?
- Funkcja członka Trybunału Stanu jest funkcją honorową i nie zmusza do rezygnacji z zatrudnienia, chyba że ilość obowiązków nie pozwoli na to.
Dziękuję za rozmowę.

SYLWETKA

Profesor Dariusz Kijowski jest białostostoczaninem, tutaj ukończył wydział prawa na ówczesnej fili Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku, na wydziale prawa i administracji. Od 1990 roku orzekał w Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Białymstoku. W latach 1994-1997 był członkiem Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów.
Dariusz Kijowski jest żonaty, ma czworo dzieci. Jak sam mówi: dwójka własnych i dwójka na wychowaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny