MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hajnówka będzie witać po białorusku?

Iza Puc
Ta wieś przed wojną nazywana była Huszczewina i taka nazwa zapewne widniałaby przy obecnej, gdyby w naszej gminie radni uchwalili nazwy dwujęzyczne. Ale nawet sami zainteresowani, czyli mieszkańcy podchodzą do tego tematu pasywnie - mówi Mirosław Kulbacki.
Ta wieś przed wojną nazywana była Huszczewina i taka nazwa zapewne widniałaby przy obecnej, gdyby w naszej gminie radni uchwalili nazwy dwujęzyczne. Ale nawet sami zainteresowani, czyli mieszkańcy podchodzą do tego tematu pasywnie - mówi Mirosław Kulbacki.
Możliwość wprowadzenia nazw dwujęzycznych ma wśród hajnowian tyluż zwolenników, co i przeciwników.

Mieszkańcy gmin podchodzą do sprawy obojętnie.

Dwa lata temu weszła w życie ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych. Przewiduje ona, że w gminach zamieszkanych przez minimum 20 proc. przedstawicieli innych narodowości niż polska, można wprowadzić dwujęzyczne nazwy miejscowości i posługiwać się w urzędach także językiem mniejszości. Decyzja ta była długo i z niecierpliwością oczekiwana przez mniejszości narodowe zamieszkujące całą Polskę. Nowy przepis dotyczy 41 gmin w całym kraju, w tym 13 na Podlasiu.

Już niedługo dwujęzyczne nazwy obowiązywać będą w Puńsku, gdzie około 80 proc. mieszkańców gminy to Litwini. Wniosek zgłoszony do ministerstwa spraw wewnętrznych o wprowadzenie nowych nazw będzie dotyczyć tylko tych sołectw, których mieszkańcy wyrazili taką wolę. Władze gminy mają nadzieję, że tablice będą zmienione jeszcze w tym roku. Tablice z dwujęzycznymi nazwami ulic stoją już na Wybrzeżu, m.in. w Jastarni. Zabiegało o to również 27 gmin na Opolszczyźnie.

Ile mniejszości

Ile mniejszości

Mniejszości narodowe w powiecie hajnowskim na podstawie spisu powszechnego:
m. Hajnówka - ponad 20 proc.
gm. Białowieża - około 19 proc.
gm. Czeremcha - blisko 40 proc.
gm. Czyże - ponad 80 proc.
gm. Dubicze Cerkiewne - ponad 80 proc.
gm. Hajnówka (bez miasta) - ponad 60 proc.
gm. Kleszczele - ponad 50 proc.
gm. Narew - blisko 60 proc.
gm. Narewka - ponad 50 proc.

Gorąco na forach internetowych

W momencie wejścia w życie ustawy, w Hajnówce rozpoczęła się na jej temat gorąca dyskusja. Akt ten dotyczy niemal całego powiatu hajnowskiego. Możliwość wprowadzenia nazw dwujęzycznych znalazła wśród hajnowian tylu przeciwników co i zwolenników. Hajnowski niezależny portal ogłosił wówczas w Internecie ankietę z jednym pytaniem: "Czy zgadzasz się na wprowadzenie dwujęzycznych, polskich i białoruskich, nazw w powiecie hajnowskim?". A oto kilka z setek wypowiedzi, jakie znalazły się na forum:

"Jakie białoruskie nazwy ulic? Ktoś tu chyba powinien się wyprowadzić za wschodnią granicę. Kto to wymyślił? Nie ośmieszajcie się, może jeszcze chcecie wprowadzić język białoruski w urzędach i szkołach? Mógłbym zrozumieć ten pomysł, gdyby Hajnówka była miasteczkiem turystycznym i była licznie odwiedzana przez turystów ze wschodu. Dla kogo chcecie wprowadzić te nazwy, dla kilkorga ludzi, którzy sprzedają rzeczy na rynku?"

"A wiecie, ilu jest Białorusinów w Hajnówce wg spisu powszechnego? W Hajnówce co trzeci, w gminie Hajnówka, Czyże i Dubicze Cerkiewne - co drugi. Tak więc mają oni prawo do swojego języka i kultury. Mnie podwójne nazwy nie będą przeszkadzały. Każdy ma prawo do swojej kultury."

"Nie mam nic przeciwko mniejszościom narodowym. Jestem katolikiem, historykiem, który od wielu lat interesuje się szkolnictwem cerkiewno - parafialnym. Fascynuje mnie kultura i historia Rusinów, którzy zasiedlali ponad pięćset lat temu nasze tereny. Jednak do dwujęzycznych nazw ulic, urzędów itp. mam sceptyczne i mieszane uczucia. Uważam, że doprowadzi to do powstawania takich pseudo enklaw, które z czasem mogą przekształcić się w środowiska nacjonalistyczne, nawet szowinistyczne (...) Mniejszości, niestety, powinny dostosować się do panującego prawa. Nie mają Białorusini w Polsce źle. Cieszcie się z tego, co macie. Łukaszenka Polaków na Białorusi traktuje o wiele gorzej."

"Ciekawie, że nikogo do tej pory nie rażą SHOPy, PUBy, MARKETy i inne niepolskojęzyczne nazwy w Polsce, bo przecież ...nie wyobrażam sobie nazw ...w innym języku niż... wasz język ojczysty… A co do głosowania, to mi wcale nie przeszkadzałyby polsko-białoruskie nazwy ulic, miast, wsi, instytucji na Podlasiu, tak samo jak nie przeszkadzają białorusko-polskie nazwy na Grodzieńszczyźnie, białorusko-litewskie na północy Białorusi, litewsko-polskie, litewsko-białoruskie, litewsko-łotewskie na Litwie, ukraińsko-rosyjsko-tatarskie na Krymie i wiele innych w różnych końcach świata. Co do polsko-angielskich, przepraszam, ale to sztuczne i bardzo przypomina "włażenie komuś w..."

Dwujęzyczne nazwy? - nam to niepotrzebne

Dziś mimo znacznej liczby mniejszości białoruskich i ukraińskich, mieszkających w powiecie hajnowskim, temat ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym ucichł. Nie podejmują go ani mieszkańcy ani też lokalne władze.

- Gdy ustawa weszła w życie, jeździłem po większości sołectw z zapytaniem, czy mieszkańcy chcą wprowadzenia dwujęzycznych nazw. Najczęściej odpowiedź brzmiała: "Czyżby nie miał pan innych problemów? A co z kanalizacją, co z drogami? Przecież to jest najważniejsze. Nazwy nie są nam do niczego potrzebne". Mieszkańców temat nie interesuje. I muszę im przyznać rację. Na nowe tablice potrzebne będą pieniądze, a w chwili obecnej mamy pilniejsze inwestycje, za które również musimy zapłacić - mówi Jerzy Wasiluk, wójt gminy Czyże, w której podczas spisu powszechnego ponad 80 proc. mieszkańców zadeklarowało, iż jest narodowości białoruskiej.

Podobnego zdania jest Mirosław Kulbacki, do niedawna radny gminy Narewka, dziś radny powiatu hajnowskiego.

- W poprzedniej kadencji w gminie Narewka, po wejściu ustawy temat ten był podczas sesji poruszany. Rada jednak uznała, że nazwy dwujęzycznie na terenie gminy są zbyteczne i na tym temat zakończył się. Również sami mieszkańcy gminy podchodzą do tego pasywnie, ten temat jest im obojętny - mówi Mirosław Kulbacki.

Grupa radnych w Hajnówce jest "za"

Wprowadzeniem dwujęzycznych nazw zainteresowani są radni miasta Hajnówka z komitetu białorusko-ludowego.

- Przygotowujemy się do zgłoszenia tematu podczas sesji, dotyczącego podjęcia uchwały w sprawie zaliczenia Hajnówki do rejestru gmin zamieszkiwanych przez mniejszość narodową. Kolejnym etapem byłoby wprowadzenie nazw dwujęzycznych, jednak proces ten powinien odbywać się stopniowo. Obecnie myślimy jedynie o umieszczeniu nazwy dwujęzycznej miasta na tablicy przy wjeździe do Hajnówki. Do jakichś większych posunięć w chwili obecnej nie ma sprzyjającej atmosfery, co daje się zauważyć, gdy się czyta hajnowskie fora internetowe - mówi przewodniczący klubu BLKW, Eugeniusz Saczko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny