Galerie inwestują w miasto

Tylko w tym roku międzynarodowe koncerny handlowe wydały na przebudowę białostockich ulic 60 mln zł. To już tradycja, że każdy nowy inwestor musi wziąć na siebie przynajmniej część kosztów przebudowy dróg sąsiadujących z nowo powsta-jącym sklepem czy galerią.

A ponieważ w 2008 r. takich obiektów powstało wyjątkowo dużo, białostoczanie mogą się cieszyć wyremontowanymi drogami. W ten sposób zmodernizowano skrzyżowanie ulic: Jana Pawła II i Hetmańskiej oraz samą ul. Hetmańską, ul. Świętojańską i jej skrzyżowanie z ul. Mickiewicza, czy fragment ul. Produkcyjnej, w pobliżu nowej hali Selgrosa. Gdyby nie Galeria Biała, do dziś nie byłoby też ul. Czesława Miłosza. Galeria powstała na miejscu dawnej fabryki - bez dobrego dojazdu. A dzięki pieniądzom inwestorów miasto zbudowało wreszcie dawno planowane przedłużenie ul. Piastowskiej.

- Na pewno nie zrealizowalibyśmy przebudowy tylu ulic tak szybko - Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, jest pewny, że zagranicznym sieciom handlowym mamy za co być wdzięczni. - Galerie handlowe i hipermarkety pełnią funkcje miastotwórcze, tworzą miejsca istotne z punktu widzenia potrzeb mieszkańców, ale też biorą na siebie koszty remontów dróg. Tak się dzieje i u nas, i w innych miastach.

Na budowie centrów handlowych zyskują też lokalne firmy. Bardzo często to właśnie one dostarczają produkty do hipermarketów, ale też budują galerie i hale sprzedaży. Budynek galerii Alfa to popis możliwości firmy Unibep z Bielska Podlaskiego.

- Ta budowa otworzyła nam drzwi na Wschód - nie ukrywał zadowolony Jan Mikołuszko, prezes Unibepu, podczas otwarcia Alfy.

Unibep współpracował bowiem w czasie tej budowy z firmami ze Wschodu. Natomiast Auchan Hetmańska i Selgros budował białostocki Instal. I budował dobrze - oba hipermarkety zostały otwarte bez opóźnień.